Wyszłam z tego filmu i pierwsze co pomyślałam, to że Ślesicki bez ogródek wali prawde
miedzy oczy a potem stawia nas przed lustrem i mówi: "Popatrzcie" a my na to : "Nie, to nie
ja jestem w tym lustrze. To sąsiad!" Mocny film, moze nawet za mocny jak dla mnie...