w filmie ukazanych jest pare historii z punktu widzenia roznych osob. w tym wzgledzie spore podobnienstwo do "21 gramow". z tego wzgledu ciezko jest okreslic pierwszoplanowosc. najdluzej ukazani byli Stroiński, Królikowski i Linda. Adamczyka szczerze mowiac wogole nie pamietam z filmu. moze to przez to, ze film ten byl moim trzecim z kolei, jednego dnia, na fpff. wydaje mi sie jednak ze zagral on poprostu jakas 3planowa rolke.

Wątek z Adamczykiem został całkowicie wycięty z filmu, więc słusznie, że nie pamiętasz jego roli. Film w sam w sobie mną wstrząsnął, po seansie nie mogłem dojść do siebie przez pewien czas. Mimo to, "Trzy minuty" bardzo podzieliły widzów FPFF. Jedni wychodzili zniesmaczeni formą w połowie filmu, inni - jak ja - siedzieli wbici w fotel do ostatniej minuty. Jeśli lubicie filmy wielowątkowe, do tego z rozbitą chronologią i szeroką symboliką - to film dla was. Ode mnie mocne 8/10