Witam, zwracam się do was z prośbą. Kilka lat temu oglądałem pewien film. Też było przedstawione kilka sytuacji, wszystko także sprowadzało się do jednego momentu, do konkretnej godziny. Z tego co pamiętam tytuł filmu też właśnie był jakąś godziną, nie pamiętam jaką. Produkcja chyba amerykańska (w każdym razie anglojęzyczna). Początek wyglądał mniej więcej tak że pewien chłopak jechał sobie autem, dopóki na jego auto z wiaduktu nie spadły zwłoki. Fabuła opierała się na ukazaniu z kilku perspektyw jak do tego doszło itp. Ktoś wie co to za film? Bardzo chętnie obejrzał bym go ponownie :)