Scena z oswajaniem konia, bardzo mi przypomina motyw z "Małego Księcia" wtedy jak lis tłumaczy swojemu przyjacielowi:
"Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siądziesz w pewnej odległości ode mnie, ot tak, na trawie. Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty nic nie powiesz. Mowa jest źródłem nieporozumień. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę bliżej.."
Inne słowa chłopca też są dla mnie bardzo wymowne w tym filmie: "Tato, (...) wolę zabić człowieka niż rybę"...
Nawiązywanie do śmierci papieża nie wydaje mi się dobrym pomysłem a nawet nieporozumieniem i może nawet zniechęcić potencjalnych widzów, którzy stronią od wszelakiej maści form artystycznych próbujących zarobić na osobie papieża.
Film mimo tego zastrzeżenia uważam za warty obejrzenia. Polecam.