Pierwszą lekką ręką oceniam 9/10, jest klimat, poczucie zagubienia, pewna eteryczność czy nawet momentami psychodela, trzyma w pewnej niepewności do końca. Druga 3/10, płytcy i nudni bohaterowie których los jest widzowi raczej obojętny, duża ilość azjatyckiego wiejskiego folkloru i akcja osadzona w dżungli. Intryga...
Według mnie najciekawsza i najbardziej oryginalna historia z tych trzech, chociaż motyw lalek był już nie raz wykorzystywany w horrorach. Pomimo tego historia bardzo wciągająca i pomysł wystarczyłby, moim zdaniem, na film długometrażowy. Niesamowity klimat i proste, ponadczasowe przesłanie.
Moje oceny to: 6,5 - 8,5...
rozumiem że ten koleś miał raka wątroby i ta żona go uleczyła tam za pomocą tej chińskiej medycyny i go uratowała,potem ta żona zachorowała na to samo co on, i on tak samo próbował ją uleczyć i udało mu się,potem go potrącił samochód a żona ożyła w trumnie i umarła bo była zamknięta i obaj umarli,ale co się stało z...
co do "straconych pierwszych 70 minut".Stracone jest co najwyżej 40,bo filmik Nimibutra rzeczywiscie się rozłazi(choć może to kwestie kulturowe,trzeba by spytać widzów z Tajlandii),ale Kim Ji-woon pokazał klasę.Może pomysł jego segmentu jest banalny,ale wykonanie miażdży.Równie duszny i koszmarny klimat był chyba tylko...
więcejCałość oceniam na 6,5 (gdyby nie słaba druga opowieść byłoby 7,5), dlatego stwierdzam, że Three Extremes podobało mnie się bardziej od Three.
Pominąwszy drugą historię grozy, pierwsza i trzecia miały śwetny klimat, ciekawą fabułę i wgl bardzo dobre wykonanie-traktują o miłości i o śmierci :)
Nowele prezentują się następująco.
"Memories"
Jee-woon Kim to konkretny gość. Dostał 40 minut i wykorzystał je w pełni, tworząc mroczną historię, pełną rewelacyjnych zabiegów technicznych i montażowych. Ten epizod to taka układanka z zaburzoną chronologią i dużą dawką oniryzmu. Nawet jeśli rozwój opowieści...