oglądając film przypomina się scena z Rejsu " w polskim filmie jak aktor zapali to nic to nie oznacza, dłużyzny ...... ". W Tulipanach jak aktor zapalił papierosa( a palono je często to nic to nie oznaczało- dłużyzny, dłużyzny, dłużyzny....), po papierosie sięgano po alkohol i dlaej nic. I sam temat przyjaźni starszych ludzi, miłości młodych i śmieszny finał kradzieży samochodu nie wystarczy aby ten film polecić komukolwiek
Jerzy