czyli w "nowej, pięknej Polsce" ktoś potrafił zrobić DOBRY film. Najlepsza oczywiście muzyka, bez której film nie robiłby takiego wrażenia. Druga rzecz to zestaw mistrzów: Nowicki, Pluciński, Malanowicz, Braunek. Wystarczy tylko ich obecność na ekranie i przypomnienie jaki kawał dobrej, aktorskiej roboty stoi za tymi...
więcej
Poszukuję (KUPIĘ!) plakat z tego filmu! Od biedy może być JPG w dużej rozdzielczości,
wydrukuję sobie!!!! Pomóżcie!!!
Ojciec trafia na sygnale do szpitala, więc jego syn przyjedzie i spędzi trochę czasu z jego kolegami. Spokojnie, nic poważnego. Jakieś tam problemy będą, ale to film o niczym, albo lepiej – o mało istotnych rzeczach. A na pewno tak się je przedstawi. Zapali się papierosa, odwiedzi ulubione miejsce. Dowie się o tym, że...
więcejnie kazdy zrozumie i poczuje ten klimat. Absolutnie sie zgadzam z jedna z ponizszych opinii. Dla mnie to tez arcydzielo.
Nuda nigdy jeszcze nie była tak wszechpotężna i groźna - wieje z każdego punktu ekranu w każdym ujęciu i każdym słowie. Początkowe podmuchy nudy jeszcze nieśmiałe nabierają rozpędu i tak w okolicach 1 godziny filmu jest już prawdziwe tornado które porywa całe stada biednych niewydojonych krów i przenosi je na dzikie...
więcejPróbowałem znależc jakiekolwiek plusy tego filmu ale nie znalazłem ten film jest mega nudny i nie radzę oglądac!
Przykro mi z powodu negatywnych krzywdzących opinii. Ale "jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził". Szczerze polecam!
Film jak dla mnie sredni. Raczej nie moj klimat, ale nie wszystko musi mi sie podobac... Tak czy inaczej uwazam ze film obejrzec mozna.
Wreszcie polskie kino weszlo na dobre stare tory. Nie moglam patrzec na to jak potezne budzety wyrzucane sa w bloto przez producentow tak tandednych filmow jak "Superprodukcja", "Vinci" nie mowiac o komediach ala Big Brother. Obraz "Tulipany" to niewatpliwie nieprzecietne "dzielko" dajace wiele do myslenia. I mimo tego...
więcejw "Trzeciej części nocy" (1971); drapała męża, który podczas okupacji zarabiał "karmiąc" wszy. Daleko ciekawszy film, daleko bardziej oryginalny.
Sam zamysł był dobry, wykonanie niestety kiepskie i choć mógł wyjść z tego fajny, melancholijny obraz, wyszła wydmuszka z przyjemną muzyką, niezbyt rewelacyjnym aktorstwem i jeszcze gorszym scenariuszem.
Plusy to Jan Nowicki - choć zgadzam się z opiniami, że grał po prostu siebie, oraz za wspomnianą wcześniej...
Świetni aktorzy makabrycznie nudnym filmie. Dłużyzny które co chwila serwuje reżyser działają na widza jak płachta na byka. Dla mnie dno!!!
Reżyser i scenarzysta tego filmu Jacek Borcuch miał świetny pomysł - trzech starych pryków i ich problemy. Kwestia sporna, czy pomysł nie był ściągnięty z jakiejś produkcji amerykańskiej. Zakładam, że wszystko co najlepsze już było nakręcone, ale nie wszystko wybitnie zrealizowane. Ten film jest niestety kolejnym...
...bezkonfliktowy. Najciekawsze jest to, że tu właściwie nie zawiązuje się żaden konflikt...
tylko pasmo sielankowych scenek.... jak nie złapiesz bakcyla i nie wtopisz w klimat to
uznasz za gówno...
Film demaskuje pustkę polskiej kinematografii. Brakuje mi w nim akcji, dobrych aktorów. Scenariusz - ciekawy, Plenery też sympatyczne, natomiast dłużyzny, brak wyrazistych aktorów... Producent chyba dlatego zatrudnił Małgorzatę Braunek, Jana Nowickiego, Tadeusza Plucińskiego aby nadać filmowi nieco klimatu starego...
Tragiczny. Masa niepotrzebnych, nic niewnoszacych, sztucznie przedluzonych scen. Cala intryga budowana wokol jednego, trzeba przyznac w miare smiesznego, gagu. Cala atmosfera budowana jakims zlotawym odcieniem plus plumkania pianina w kluczowychj scenach. Zaluje kazdej zlotowki.