No więc tak po Johnym Deppie spodziewałam się lepszej kreacji akorskiej, koniec bardzo
spodziewany, nic nowego Angelina rzeczywiście sztuczna, akcja powolna, niezaskakująca,
film ogólnie mało porywający, pełno niedoowiedzeń. Już w samym pociągu gdy Johnny nie
zasypywał Angeliny pytaniami czemu się tak zachowuje, gdyż była stanowcza i nie
oczekiwała odmowy. W hotelu to samo, jak go tam wzięła i nie zastanawiał się nawet
czemu...