Właśnie jestem na świeżo po seansie kinowym. Bardzo średni film jak na taką obsadę. Magnesem miała być Angelina (kiepska, taka mimoza chyba nie taki był zamysł reżysera) i Johny. Jedynie Deep daje radę, najjaśniejsza postać, na tle bylejakości. Nawet Wenecja jest słabo pokazana na dużym ekranie. Najlepsze ujęcie to jadący pociąg ( z góry)