Trudno mi o tym pisać, ale już gdzieś widziałem podobny scenariusz. Film nie był pierwszej
młodości, bo leciał w telewizji. Widać Hollywood lubi plagiaty. No ale do rzeczy. Całą fabułę
od początku do końca dźwiga do góry gwiazdorska obsada. Nawet w rolę Rosjan wcielają
się aktorzy, których znamy chociaż by z "Polowanie na czerwony październik". Trochę to
miłe, bo pasują do swoich ról wyśmienicie. Szczególnie ubodła mnie charakteryzacja J.
Deppa. Wyglądał zupełnie jak humanista, a nie matematyk. Angelina, nie prezentowała się
źle, choć miałem pewne obawy. Prosta historia, z całą masą zapożyczeń z innych filmów.
Zero oryginalności. Jednak można go obejrzeć, choć by ze względu na to że nie jest nudny,
a typowo pijacki akcent Deppa bywa całkiem sympatyczny.