Dramat to nie jest na pewno, w ogóle nie wzrusza. Nie trzyma w napięciu na tyle, by można go nazwać thrillerem. Za mało akcji jak na kino sensacyjne. Zaledwie kilka wstawek humorystycznych to za mało, by film ten określić mianem komedii.
Odnoszę wrażenie, jakby reżyser nie wiedział, co chce stworzyć i w rezultacie zdecydował się na mieszankę wszystkich powyższych gatunków, dorzucił obowiązkowy wątek romansowy, a by jakoś zatuszować braki zatrudnił dwie bodaj największe gwiazdy dzisiejszego kina, które to jednak w zasadzie nie były tu do niczego potrzebne, bowiem role napisane zostały tak, że wielkiego kunsztu aktorskiego nie wymagały ani od Deppa ani od Jolie.
Ot, dobry film do obejrzenia i natychmiastowego zapomnienia w nudne, niedzielne popołudnie, gdy nie ma nic lepszego do roboty ;)