Nowa ofiara Angeliny Jolie zaraz po B.P. w "Pan i Pani Smith". Czyli film w którym jedynie co
możemy zobaczyć to szklące oczka celebrytki, jednocześnie film w którym aktor formatu
Deppa nie ma miejsca na rozwinięcie swoich skrzydeł. Obrazek bardzo przewidywalny
(Anthony Zimmera nie widziałem) z kiepskim montażem. Film zdecydowanie polecam
osobom które lubią popatrzeć na twarzyczkę Jolie, jest jej tam BARDZO DUŻO.
5/10
Celebrytów to my mamy w Warszawie. Jolie czy Depp to GWIAZDY. Rozumiem, że kolejny niezadowolony widz, którego oczekiwania co do filmu zdecydowanie przerosły zarówno jego samego jak i film.
Właśnie....Angelina Joli w roli agentki już się trochę przejadła.Ile można wałkować to samo?("Pan i Pani Smith" i "Salt")
"Film zdecydowanie polecam
osobom które lubią popatrzeć na twarzyczkę Jolie, jest jej tam BARDZO DUŻO."
Biorąc pod uwagę że gra tam jedną z głównych ról jest to oczywiste.
Podoba mi się Twoje postrzeganie świata, Angelina wypadła słabo - bo tak. Depp wypadł słabo - bo nie miał jak rozwinąć skrzydeł.