3 minuty Mody na sukces ma więcej akcji niż ten cały ,,film". Jony zagrał w tym filmie chyba tylko dla tego bo miał blisko do żony. Po pierwszych paru dialogach zaciągniętych z Anthonego Zimmera filmu nie da się oglądać. Wielka Złota Malina za to ,,dzieło".
Nie zgadzam się. Film ma sensowną akcję, tylko trzeba potrafić go zrozumieć. Warto obejrzeć choćby ze względu na to, że wystąpili w nim Angelina Jolie i Johnny Depp. Mnie się podobał.
zrozumiec? A co tu do zrozumienia? Film prosty jak budowa cepa a do tego spartaczonego cepa.
weź nie komentuj może już... bo słaba Twoja argumentacja... ja zgadzam się z Inka_ds1
hehe kolezko komentowac moge sobie do woli co mi sie podoba a i argumentacja w poscie ktory skomentowalem tez nie swiecila. To ze sie z kims zgadzasz to Twoj problem jak i moj ze sie z kims nie zgadzam. "Warto obejrzeć choćby ze względu na to, że wystąpili w nim Angelina Jolie i Johnny Depp" - to nazywasz argumentacja? Prrrroszeee...
to proszę o profesjonalny komentarz...krytyku filmowy...dziwne że jeszcze nie masz swojego programu w tv...profesjonalista z Ciebie widzę...chętnie wysłucham
rozumiem ze przez "komentarz" masz na mysli recenzje? Bo komentarz byl do postu Inka_ds1 i co mam tu wiecej komentowac?
"Warto obejrzeć choćby ze względu na to, że wystąpili w nim Angelina Jolie i Johnny Depp"
lubię tych aktorów ale ten film ...
Praszka ! gdzie ty Dramat ! gdzie tu Thriller!
a gra aktorska Angelina Jolie do kitu ..... a Johnny Depp nie będę kometowal bo lubię piratów :P
Dodam jeszcze od siebie słowami komentatora boksu Andrzeja Kostyry, że gdyby to była walka to Angelina i Johnny namęczyli się w niej jak aktorzy filmów pornograficznych przy dialogach.
zgadzam się z Shaganashak - tu nie ma czego rozumieć .. gdzieś od połowy filmu wiadomo jaki będzie koniec a od 2/3 wiadomo że początek był bezsensownie zrobiony - bo akurat padło na niego - prawdopodobieństwo tego jest minimalne .. dodatkowo akcja nudna i miejscami naciągana - cudem wytrzymałam
ale wyjaśnij mi co Ty chcesz rozumieć w filmach...można rozumieć matematykę albo nie..ale filmy...film jest po to żeby go obejrzeć...akcja była przewidywalna jak we wszystkich filmach... Nikt jeszcze nie stworzył filmu który jest nieprzewidywalny...każdą akcję można przewidzieć, zależy od widza... Zresztą mogli oczywiście ostatecznie Johnnego nie zrobić tym którym się okazał...ale to też byłoby do przewidzenia...jak każde inne zagranie reżyserskie...Ja w tym filmie nie widzę większych błędów, może akcja nie jest nazbyt porywająca, ale mi się podobał i będę go bronił...
to pytanie raczej powinienes kierowac do Inka_ds1 to ona/on/ono zarzucala, ze przedmowca nie zrozumial tego watpliwego arcydziela. To nie jest wojna zebys musial cos bronic: Tobie sie podobal, innym nie. Kazdy wyraza swoja opinie.