Film był spoko, nie będę się teraz o nim rozpisywać, ale powiedzcie mi jedno - gdzie był ten rzekomy "dramat" i "thriller" bo tam nic takie się nie działo, żeby można było to tak nazwać.
hahahahahah jak dla mnie to była komedia sensacyjna..:d coś takiego i ta mimika deppa jakby własciwie nie wiedziła i nie był do konca pewny czy chce tam byc... czy to jego rola.:d Dramatu w tyam zadnego nie było Thriller.. hm moze sam rodzaj akcji? hahaha nie wiem dla mnie to była taka troszke groteska...:D czasami miałam wrażenie, że jest to komedia wysmiewająca filmy tego typu..:d nie wiem ogólnie film nawet nawet ale idąc do kina i czytacjąc, że jets to dramat oczekiwałm czegos innego ;)
Widzę, że nie tylko ja twierdze, że 'Turysta' thrillerem nie był. Częściej się śmiałam niż odczuwałam dreszcze chociażby strachu.
A ogólnie film bardzo mi się podobał. Zaskoczyło mnie że to jednak Frank był prawdziwym Alexandrem. W połowie filmu nigdy bym na to nie wpadła ;) choć przyznam, że w momencie jak Alexander poszedł ratować Elise wpadłam na ten pomysł. :)
Tak, thillerem i dramatem na pewno to to nie było. Dlatego nie lubię podziału filmów, bo czasami takie bzdury mówią, że szkoda gadać.
Intryga była misterna, trzeba przyznać. Ja też nie przypuszczałam, że ten 'turysta' to może być Alexander i szczerze powiedziawszy, nie spodobała mi się ta koncepcja. Wolałam go jako takiego zdeka zdezorientowanego turystę, który jedzie podleczyć to swoje złamane serduszko. xD
brakowąło mi jedynie białych skarpetek i sandalów xD taki młay zdezorientowany Depp, z skarpetkach i sandałkach..:P haha własnie ja tez mysle, ze podziły filmów sa z lekka niepotrzebna bo co mam myslec kiedy film jednocześnie w gatunku ma wpisane Komedia romantyczna. dramat? haha troszke smiesznie ;)