Właśnie obejrzałem i gorąco polecam! Wspaniała gra aktorów A. Jolie i J. Depp zagrali te role wyśmienicie. Uważam że nikt nie odegrałby tych ról tak jak ten wspaniały duet, osobiście bardzo lubię filmy z Angeliną i Johnnym, ale ten film przerósł moje oczekiwania. Film trzymający w napięciu, zaskakujący, dość śmieszny. Godny obejrzenia, jeszcze raz polecam! 10/10
też właśnie obejrzałam i podzielam pozytywną opinię powyżej. Film może nie był tak wspaniały, ale gra aktorów świetna, idealni do tych ról. I duży plus za zakończenie!
Podzielam opinię, przynajmniej połowicznie. Właśnie skończyłam oglądać, film jako taki nie zachwyca, ale gra aktorska Deppa moim zdaniem fantastyczna. Angelina Jolie nie przekonuje mnie swoją grą, jak dla mnie jej kreacja to niemal kopia bohaterki Salt'a, a więc nic, co mogłoby mnie porwać, ale to oczywiście subiektywna opinia. Za Deppa i niezłe zakończenie dam 7.
Dobre zakończenie film utrzymuję dobrą konwencje jest to lekka sensacja. Bardzo dobra muzyka spokojna i idealnie pokrywa się z uroda Angeliny. Film polecam , aczkolwiek drugi raz nie obejrzę ;)
Osobiście uważam że turysta mimo swoich niesamowitych zapowiedzi i śmietanki aktorskiej, jest bardzo słabym filmem. Nic nowego, nic porywającego Angelina po raz setny prezentuje tą samą postać filmową. Zakończenie płytkie, denne wręcz nawet śmieszne. Zero akcji, mimo świetnych spoilerów które zaprezentowały najciekawsze sceny.
Dla mnie to strata czasu.
Zgadzam się z chanel_3. Film nudny jak flaki z olejem. A stwierdzenie, że A. Jolie zagrała wyśmienicie jest po prostu śmieszne. Moim zdaniem zagrała fatalnie, przez cały film miała ten sam wyraz twarzy. Rozumiem, że grała nieprzystępną agentkę, ale zrobiła to zdecydowanie z przesadą, bez pomysłu.
Angelina Jolie przez 90 minut filmu rzuca powłóczyste i namiętne spojrzenia, typowa schematyczna "femme fatale". Przechadza się po ekranie wystudiowanym, wolnym krokiem modelki, rzadko przyspiesza kroku (a w końcu gra agentkę służb specjalnych). Film wieje nudą.Dialogi są kretyńskie, sztuczne i niewiarygodne. Sama fabuła jest też od czapy. Jeśli kogoś urzekł ten film, to chyba nigdy nie obejrzał rasowej sensacji. Podobno oryginał francuski z 2005 roku też jest kiepski (ciekawostka - grał w nim Olbrychski przez chwilę).