- Zapros mnie na kolacje, Frank
- Zechciałabyś zjeść ze mną kolację?
- Kobiety nie lubią pytań...
Filonski, Ty musisz naparwdę lubić cytaty!.;)..a ciąg dalszy był taki:
- Zjedz ze mną kolację.
- Zbyt stanowczo.
- Zjesz ze mną kolację?
- Znowu pytanie.
- Wybieram się na kolację, jeśli chciałabyś się przyłączyć..."
:)
:-) a tak przy okazji: mialem wrazenie, ze to Deep pociagnal ten film. Jolie, owszem jest ladna i zdolna aktorka, ale tutaj troche tak jakby... wyprana z emocji. Nie wiem czy to trafne okreslenie :-/
tak..emocjonalnie i w ogole dużo lepiej wypadła w Grzesznej milości..możliwe,że była wtedy troszkę jędrniejsza,choć ciągle wygląda szałowo(jak na swoje lata):))
No to musze koniecznie obejrzeć ten film. Moze w koncu Jolie rzuci mnie na kolana swoją rola. Tak jak wczoraj zrobiła to Scarlett Johansson w "Miedzy słowami" :-)
az się boję.;)...po tej roli Złota Malina była w zasięgu Angeliny ..;)..
mówiac o Grzesznej miłości miałam jednak na myśli egzotyczny,duszny i upajajacy kubański klimat...dzicz i słodycz w jednym..no.. Angelina spełnia się najlepiej w rolach schizofreniczek i zdegenerowanych modelek...
z kolei Scarlett uwielbiam u Allena.:)
Jedyne, co mnie bawiło to zwracanie się przez Franka do włochów po hiszpańsku. Świetnie zobrazowana amerykańska ignorancja :)
Gracias!
Nie zgodzę się. Turysta jest przyjemną komedią, tylko trzeba zrozumieć trochę bardziej inteligentny humor - owszem, puszczanie bąków w windzie rodem z "Weekendu" też może bawić, ale czasem miło obejrzeć inny rodzaj humoru.
także przepadam za tą sceną. tak samo jak za wspomnianymi nieudolnymi próbami pochwalenia się znajomością ojczystego języka Włochów hehe :D osobiście jednak film mnie nie zaskoczył. podobał mi się. zgadzam się, że Depp był najlepszy. Jolie tylko zachwycała urodą chociaż według mnie jest okropnie chuda i przez to mniej atrakcyjna. ale co ja tam wiem :P