PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=484295}

Turysta

The Tourist
2010
6,6 198 tys. ocen
6,6 10 1 197572
4,7 24 krytyków
Turysta
powrót do forum filmu Turysta

powinien w ramach rekolekcji i z czystej przyzwoitości obejrzeć film 'Anthony Zimmer', z którego to Turysta został zerżnięty.. pardą - zrimejkowany, tak aby każdy na wpół niedorobiony pryszczaty nastolatek mógł ze spokojem podłubać w nosie podczas seansu.

jeśli po tym nadal będziesz uważać, że ów produkt zwany filmem nadaje się do spożycia, to pozostaje mi życzyć ci, drogi widzu, zeschłych, odgrzewanych hamburgerów codziennie na stole do końca twojej wątroby

a tak na marginesie, jakiż to bezmiar zidiocenia kierował grubasami z holiłód, że wydali tyle kasy na zepsucie dobrego i zupełnie świeżego jeszcze filmu? kto dał zielone światło na popełnienie tego koszmaru przy którym Infiltracja wydaje się arcydziełem? jak w-ogóle można było nakręcić film tak sztuczny i napompowany, miałki i nijaki w każdej warstwie, w każdym ujęciu? nawet gdyby przyjąć, że to dzieło 'autorskie' to i tak wypada poniżej wszelkiej krytyki - fakt bycia (w zamierzeniu: lepszą) tylko kopią jeszcze bardziej pogrąża całą ekipę zamieszaną w jego powstanie, amen.

ocenił(a) film na 3
pudel_z_gwadelupy

W pełni popieram chociaż pierwszej 'wersji' nie widziałem jeszcze. Amerykański "Turysta" to po prostu nudna, nuda i jeszcze raz NUDA. Nie można opierać filmu na dwóch czy trzech pocałunkach "ślicznych" aktorów :/ Tak naprawdę jedyną osobą, która się wykazała w tym filmie jest Paul Bettany. Angelina też całkiem nieźle wypadła ale niestety gdyby ktoś mi nie powiedział to nie uwierzył bym, że gra Brytyjkę :/
Depp niestety przypomina tutaj Jacka Sparrowa, z którego ktoś MOCNO spuścił powietrze, uczesał i ubrał w garnitur...
Oczywiście odpowiedzialność za fiasko całego przedsięwzięcia ponosi scenarzysta wespół z reżyserem bo mając do dyspozycji takich aktorów i taki temat na film położyli to zupełnie :(

p.s. na potwierdzenie trafności mojej oceny dodam, że znajomi wyszli po 25 minutach z kina kiedy zobaczyli, że temat jest kopią filmu, który już kiedyś oglądali... Film z Sophie Marceau polecam w takim razie sobie i innym do obejrzenia :)
http://www.filmweb.pl/Anthony.Zimmer

ocenił(a) film na 1
arek_gruszcz

widzę, że dałeś aż 3/10. chciałbym spytać więc, co tak dobrze wg ciebie wypadło Angelinie w tym filmie?
jej rola została ewidentnie skrojona pod bezmyślnego, być może w-ogóle nieobecnego w kinie, widza (np takiego który dostał rozwolnienia od popkornu albo choroby popromiennej od smsów i ciągle wymiotuje w ubikacji) o czym świadczy przypominanie w każdej scenie, w jakiej występuje, jakaż ona jest cholernie seksowna i zmysłowa. każda postać na planie musi się za nią obejrzeć i obowiązkowo wzdychnąć sobie. efekt jest żenujący a skutek wręcz odwrotny - i pomijam tutaj fakt że AJ z filmu na film przeistacza się w dmuchaną silikonową lalę, ma całe dwie miny na swój użytek aktorski(wyniosła piękność oraz zakochany spaniel), a jej poziom wczucia się w rolę (mówię tu o ostatnich kilku filmach chodź nie sledzę jej dokonań zbyt pilnie) jest równy zeru co powoduje, że kogo by nie zagrała - ja tego nie kupuję.

obsadzenie Deppa w tej roli i jego gra to również nieporozumienie. to nie jest film komediowy, a wszelkie akcenty amerykańsko-holiłódzkliego humoru pasują tu jak pies do jeża. nastrojowo, ten film to taki hermafrodyta, próbujący bezskutecznie stąpać po granicy powagi i humoru z nadzieją odnalezienia złotego hollywoodzkiego oscarowego środka. Paul Bettany? myślę że worek ziemniaków też doskonale spisałby się w roli, którą reżyser zapewne scharakteryzował: masz obsesję gościu, a na dodatek zawsze chciałeś przelecieć Angelinę. w tej perspektywie, Paul faktycznie spisał się na medal, zagrał brawurowo i aż dziwić może brak nominacji do nagród akademii..

krótko mówiąc - same nazwiska filmu nie czynią. paskudne silikonowe gęby nie zagrają przekonująco żadnych emocji, a żadne emocje się nie pojawią kiedy w filmie chodzi tylko o to, żeby te gęby pokazać. na ładnym tle najlepiej

acha i jeszcze największe kuriozum tego filmu - kolega Rufjan grający 'anglika', którego reżyser dokleił chyba po ostatnim klapsie "bo coś mu tu nie gra"...

pudel_z_gwadelupy

Dobrze, że napisałeś o filmie "Anthony Zimmer"...
Muszę go zobaczyć i wtedy ocenię Turystę ;)

ocenił(a) film na 3
pudel_z_gwadelupy

aż żałuję, że nie obejrzałam najpierw tego 'Anthony Zimmer'... :/
Bo co do Turysty, to pomysł fajny, plenery fajne, niby fajnie aktorzy, dobry reżyser i... tylko Wenecja się obroniła - zdjęcia i widoki piękne, tylko dlatego wytrwałam na tym filmie.
Tam w innych wątkach wszyscy zachwyceni filmem piszą, że trzyma w napięciu do końca. Serio? To co ze mną nie tak, skoro podejrzewałam kim jest Depp prawie od samego początku, a od jakiejś połowy byłam pewna???

Jolie i Depp jako para w tym filmie beznadziejni (zero iskrzenia) no i widać że pokutuje u nich jakieś niewolnictwo własnego wizerunku - u Jolie to ten bardzo trafnie określony wyżej syndrom "Taka jestem seksowna" (Boże, żałosne to było w tym filmie, te wszystkie głowy odwracające się za nią), no i Depp, który kiedyś był świetnym i bardzo wszechstronnym aktorem, a odkąd złapał się tego błaznowania w filmach dla dzieci, to już chyba nie radzi sobie w poważnym filmie... W efekcie ten film wyglądał jak komedia - nieudana, taka która nie śmieszy... Narodowości sztampowe i przerysowane - Rosjanie, Włosi, Francuzi, Amerykanie, Anglicy - nie wiem, czy to wina scenarzysty, czy jakiś odgórnych nakazów zmian w scenariuszu, by był bardziej zrozumiały (???).

No i jeszcze inna rzecz nieudana - kostiumy, ale tylko Angeliny - kto za to odpowiada?! Na początku myślałam, że to jakiś film retro (taka stylizacja niby na bohaterki Hitchcocka, ale one i tak wyglądały bardziej nowocześnie), a tu nagle nowoczesne modele komórek itp. Suknie dla starszej pani :/ (Zastanawiam się, czy ona się facetom w tym naprawdę podobała - czy nawet nie zwrócili uwagi, bo mają wtłoczone do głowy, że Jolie najseksowniejszą kobietą jest )

Postać Jolie beznadziejna - i źle napisana i źle zagrana - nie wiadomo kim jest (i to akurat wada tego filmu) niby to femme fatale, niby zakochana bez pamięci co to dla swojego jedynego zrobi wszystko, niby zimna agentka, niby zalotna flirciara, w efekcie wszystko się rozmywa

ocenił(a) film na 1
piratessa

Zimmera oglądałem jakiś rok temu, "fajne solidne francuskie kino" pomyślałem. obejrzałem go drugi raz, dzień po Turyście i zyskał on w moich oczach status filmu niemal idealnego. oczywiście wpływ na taki a nie inny odbiór tegoż miała rzeczona amerykańska tragiparodia, niemniej jednak nawet wiedząc 'o co chodzi' Anthonego Zimmera ogląda się z przyjemnością, smakując umiarkowane i wyważone, ale dobre i charakterystyczne aktorstwo, logikę fabuły (której nie są potrzebne wszechobecne w Turyście 'wyjaśniacze' ) i ogólny nastrój filmu, jak zwykle we francuskim kinie - po prostu pyszny.

zestawienie tych dwóch filmów obnaża niestety rzemiosło herr Donnersmarcka (a popełnił on przecież genialne Zycie na podsłuchu) i spółki, oraz przede wszystkim holiłódzkie podejście do widza masowego (bo to film nakręcony dla milijonów) traktującego go (nas) jak idiotę, który nic nie rozumie, więc trzeba mu wszystko serwować możliwie grubą czcionką. nie wiem jakie są wyniki oglądalności, ale Turyście należy się spektakularna klapa

ocenił(a) film na 8
pudel_z_gwadelupy

z recenzji:
" Mało prawdopodobne wydaje się również założenie, jakoby producentom chodziło o zdyskontowanie popularności francuskiego oryginału "Anthony'ego Zimmera" z 2005 roku. "Turysta" powstał wyłącznie dla aktorów grających w nim główne role – Angeliny Jolie i Johnny'ego Deppa. Są piękni, seksowni, bogaci i jeszcze ani razu nie spotkali się przed kamerą. Cóż za niedopatrzenie! "

ocenił(a) film na 1
edmun

łell, nie chcę się czepiać, ale sz.p. recenzent doskonale wiedział, że Zimmer nie był szczególnie kasowym filmem więc co tu jest do dyskontowania? 99% widzów Turysty zapewne nie wie o istnieniu tego filmu. po drugie jakie by nie były przyczyny nakręcenia Turysty, nie zmieniają one faktu, że efekt, w postaci szturmu na kina, nagród lub choć nominacji, oraz przynajmniej umiarkowanej wyrozumiałości krytyków, nie został osiągnięty. czyli jednak klapa

btw. nominacje do złotego globu w kategorii komediowej dla filmu mieniącego się action/drama/romance (za imdb)... to jest prawdziwy dramat - dla filmu