Turysta

Force Majeure
2014
6,6 25 tys. ocen
6,6 10 1 25376
7,8 50 krytyków
Turysta
powrót do forum filmu Turysta

Przy końcu, gdy całą rodziną zjeżdżają ze szlaku przy słabej widoczności a Ebba nie dotarła na dół, Następnie Tomas biegnie po nią i niesie ją na rękach jak bohater. Co ta scena miała oznaczać ? rehabilitację za czyn z początku filmu ?, wybaczyła mu po tym że się po nią wrócił ?. Jak dla mnie ta scena nieco psuje film jako całość.

D3Mania

Wystawiła go niejako na próbę, dając mu szansę na zrehabilitowanie się. Udawała wypadek (skręconą nogę, cokolwiek). On, po tym, jak poprzedniego dnia przyznał przed sobą i żoną, że jest skończonym dupkiem, tym razem instynktownie pospieszył jej na ratunek. A to właśnie te instynktowne odruchy były przyczyną całego dramatu. Tym fortelem pozwoliła mu poznać siebie samego od dobrej strony, a ona mogła się przekonać, że jej mąż nie jest jednak tym człowiekiem, za którego miała go przez ostatnie trzy dni po zdarzeniu z lawiną. Gdyby nie "akcja ratunkowa" odbudowanie ich relacji raczej nie byłoby możliwe.

D3Mania

A według mnie chodzi o jeszcze coś innego. Po scenie w pokoju, kiedy Thomas przechodzi załamanie i dzieci widzą go w wersji "słabej" i są tym faktem przerażone, następuje scena w górach. Zwróćcie uwagę, że Ebba decyduje się na zjazd w fatalnej pogodzie, mimo wydarzeń "lawinowych". Według mnie ta scena jest efektem porozumienia między rodzicami dla dzieci - tak, by odbudować w oczach maluchów autorytet ojca. Ebba chwilę później wstaje jak gdyby nigdy nic i mówi, że poradzi sobie sama, ale dzieci są szczęśliwe. Końcowa akcja z autobusem udowadnia, że Ebba w dalszym ciągu nie ma zaufania do męża. Gdy dopada ją strach, sama idzie do kierowcy i w panice wysiada z autokaru, a za nią reszta pasażerów. Naturalnym byłoby "skorzystanie" z pomocy męża, w którym ma zaufanie i oparcie - w tej scenie ewidentnie tego brakło. Później, podczas "spaceru" prosi o pomoc kolegę, nie męża. Według mnie więc reżyser chciał pokazać, że rodzice dla dobra dzieci są w stanie się pogodzić i dojść do porozumienia, jednak pewne pęknięcia, w tym nabycie braku zaufania do drugiej osoby, mogą być nie do przeskoczenia. także wybieram opcję pesymistyczną, film jest studium rozpadu małżeństwa (niekoniecznie rozwodu), spowodowanym utratą zaufania.

Tak ja to widzę.

Kwiiik

Dobrze myślisz.

ocenił(a) film na 6
D3Mania

Przy tej scenie powinno lecieć "1492" Vangelisa