Technicznie i realizacyjnie mistrzostwo. Niestety, treściowo słabiuteńko. Klisze i schematy po prostu bolesne. Biały Amerykanin to samo zło. Rozwiązaniem problemów świata jest zniszczenie US Army i przerwanie dominacji białego iwila. Wtedy roboty, Afrykanie, Azjaci - czyli Królestwo Dobra - będą mogli żyć w Love & Peace. Fabularnie też mocny ziew tak od połowy.