5/10 Ogląda się to jakoś, ale jest nieco nudno i - przede wszystkim - nie budzi emocji. Wygląda jak zrobiona na chińskie zamówienie propaganda antyamerykańska, która ma na celu oswajanie z SI i stawianie znaku równości między ludźmi a inteligentnymi robotami. Biorąc pod uwagę, że do świata Zachodu zaczęły wreszcie docierać niebezpieczeństwa związane z generalną sztuczną superinteligencją i pojawiają się próby okiełznania prawnego tego szaleństwa, a Chiny chyba się tym niespecjalnie przejmują, to potrzebne było takie propagandowe "dzieło". Na szczęście słabo wyszło. W dodatku temat filmu nie jest wyssany z brudnego palca, stoimy u progu wyhodowania sztucznej inteligencji posiadającej osobowość i samoświadomość, może także uczucia. Jeżeli się tak stanie będziemy odpowiedzialni nie tylko za nieszczęścia ludzi cierpiących głód, wyzysk, niesprawiedliwość, wojny, ale i za tych nieszczęsnych sztuczniaków. Tyle, że tym będą się przejmować szeregowi Kowalscy. Panowie tego świata mają inne priorytety niż moralność i etyka.