PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10020414}

Twórca

The Creator
2023
6,1 26 tys. ocen
6,1 10 1 26090
5,6 33 krytyków
Twórca
powrót do forum filmu Twórca

Ten film był tak niespójny logicznie, że nie wywoływał żadnych emocji. Fabularnie to gniot.

ocenił(a) film na 4
ostmet

Dokładnie. Ze znajomym cały czas zadawaliśmy sobie pytania jak to wszystko działa bo technologia jak i wydarzenia działają w tym filmie tak jak sobie scenarzyści wymyślą w danej chwili:

- bomba przylegająca do ciała z początku filmu może wysadzić helikopter a potem ma 0,5 metra zasięgu kiedy jest ta akcja w świątyni przed ostatnim aktem, tak samo jak rakiety z tych mega czołgów mają 0,5 metrów zasięgu wybuchu i zero odłamków bo postronni cywile parę metrów dalej są cali i zdrowi,

- policja azjatycka jest ślepa i nie widzi rakiet wystrzelonych przez tą wojskową na skraju tej tajnej placówki jak są parę metrów od niej, po prostu podjeżdżają sobie jakby nigdy nic a potem spadają na nich te pociski...

- AI policjanci są na tyle głupi, aby ustawić granat na 8 sekund, po czym lokalny pies może sobie wyjść ze stodoły z bombą w pysku i rzucić im w twarz zabijając paru z nich a ci mają na to zero reakcji,

- Nie wiem dlaczego technologia skanu mózgu była użyta na tym martwym ciele w LA sprzed 15 lat, i skoro działało to dlaczego potem był jedynie limit 30 sekund przy skanowaniu w miarę jeszcze sprawnego mózgu a nie spopielonych przez atomówkę zwłok?,

- Małpa jest na tyle domyślna, aby wysadzić następną przylepną bombę, która unieruchamia mega-czołg, pokazując ponownie że wybuchy są tak silne jak fabuła tego wymaga a nie spójne,

- Ogólnie cały ostatni akt i lokacja NOMAD'a jest tak zagmatwana. Niby jest na orbicie nad USA, widzimy rakiety lecące na mapie świata w prawo (od USA do Azji) tak samo prom gdzie są nasi bohaterowie dość szybko skręca na ten obiekt po przejęciu kontroli przez Alphie a potem na końcu nagle rakiety są rozbrojone mimo tego, że nic na to nie wskazywało, a jego szczątki spadają... w Nowej Azji? Na drugiej stronie półkuli? Ja wiem, że chcieli mieć te sceny gdzie tam wiwatują bo zwycięstwo, ale to się kupy nie trzyma.

No i jeszcze film kończy się w dziwnym momencie, bo nie ma w ogóle podsumowania co się stało dalej z tym światem. USA po prostu dało sobie spokój skoro AI chce tam żyć w pokoju jak wieśniacy? W ogóle ktoś im powiedział, że ten wybuch w LA to błąd obliczeń a nie celowe działanie AI? No nic nie wiadomo na końcu.

W sumie jedynie na plus jest tutaj estetyka, i może główny bohater czasami? I to chyba tyle.

ostmet

Ano, zawód jak dla mnie. Myślałem ( miałem nadzieję ), że gorszy od MI 7 nie będzie, ale jednak. Wiem, że to 2 różne twory, ale na oba byłem mocno nastawiony.