O ile efekty specjalne są na naprawdę wysokim poziomie tak, o innych aspektach filmu trudno powiedzieć coś dobrego. Wiele scen przypomina posklejane z sobą losowe momenty. Raz np widzimy jak wojsko USA dopiero co ląduje pod świątynią by chwilę później zobaczyć scene jak dowódca grupy nagle pojawia się od tak w środku świątyni. Innym razem główny bohater wypuszcza kapsule ratunkową w której jest dziecko by chwilę później znaleźć się na polu uprawnym. Film próbuje bardzo nachalnie wysłać w nas emocje co wręcz bywało bardziej wkurzające i monotonne niz skuteczne. Można dodać jeszcze głupotki scenariuszowe jak np duszenie robota itp