Muzyka pojawiała się jak u pijanego ni w pięć ni w dziesięć, próbując zrobić klimat tylko nie w tej chwili co trzeba, Wojska nie ma w ogóle chociaż akcja dzieje się na terenie Chin, Lotnictwa też nie ma, cały arsenał mają a zestrzelić śmiesznego statku nie mogą, Sceny jakby sklejane do Siebie na siłę, zero logiki w działaniu bohaterów i czarodziejsko żadna kula ich nie trafia ... gra aktorska jak paczka sucharów ... niby jest a nie ma smaku ... Film miał ogromny potencjał a wyszło płasko ... dawno już nie zawiodłem się tak na żadnym filmie, a Scena na Lotnisku to już całkowicie tanie kino