To doskonała, polityczna okazja, by ośmieszyć Polskę i Polaków, jako idiotycznych bigotów. Patrząc na to, kto był w jury, jasnym jest, że film oceniono z perspektywy lewicowców brzydzących się religijnością oraz przywiązaniem do tradycji. Nie zmienia to faktu, że zjawiska przedstawione w filmie są wyolbrzymione i przesadzone i jako takie należałoby je krytykować, również poprzez sztukę. Tylko czas na to dość nieprzypadkowy.
"Człowiek z żelaza" to jest akurat bardzo dobry lokalny przykład, bo, mam nadzieję, większość tutaj piszących, ma o kinie Wajdy pojęcie.
I tak się jakoś złożyło, że w ciągu wcześniejszych 10 lat Wajda nakręcił znakomite Wesele, genialną Ziemię obiecaną, co najmniej bardzo dobrego Człowieka z marmuru, znakomite Panny z Wilka, a najważniejszą nagrodę dostał za marniutkiego Człowieka z żelaza.
I jest to oczywiście czysty przypadek nie mający nic wspólnego z polityką. A kto uważa inaczej to oszołom tropiący francusko-amerykańsko-żydowsko-masoński spisek.
Widać że prawa strona i pisiaki już się doszukują antypolkości. Tak samo było z Idą i Pokłosiem. Dla Was Polacy to kryształowy naród a Polacy to bohaterowie świata a banda starych dziadów, oderwanych od rzeczywistości są wyrocznią tego co myśleć i robić. Totalna paranoja. Chodźcie dalej na filmy Vegi bo tylko to kino dla Was.