Kto był tak mądry i do tego filmu podłożył dubbing? Do tego beznadziejny. Nie da się tego oglądać. Zrezygnowałem po 15 minutach. Dubbing jest dobry do filmów animowanych.
Kto lubi filmy katastroficzne to polecam Twisters (2024).
Daaaawno temu oglądałam "Twister" (1996) i pamiętam, że mi się nie spodobał. Lata później, na fali moich przypominajek kina katastroficznego, obejrzałam go ponownie i w moim prywatnym rankingu ma ocenę 4/10, czyli bardzo słabo.
Tego lata miał premierę...
od 40 zł?
poczekam aż stanieje do 15.
Oryginał ogladałem, był przyzwoity. Z ciekawości bym obejrzał, dla porównania.
Nieco infantylny, lecz po wstępnej niechęci spowodowanej dialogami i zachowaniem bohaterów, dobrnąłem do końca. To taki typowy film na nudę i odmóżdzenie, kiedy nie ma nic innego do oglądania.
Film nie najgorszy , uważam jednak że orginał był lepszy, jest jednak coś co całkowicie popsuło wszystko od dramatu po jakiekolwiek napięcie... Polski dubbing wyprany z jakiekolwiek emocji . Szczerze to Minionki miały lepszy.
Ale samochód wbijajacy świderki na pół metra zostałby zabrany przez tornado w sekundę bo świder marusza ziemię przez co staje sie sypka i naruszona, a w dodatku tornado potrafi wyrwać drzewo z korzeniami więc taki świder musiałby zostać wkrecony na minimum 3-5 metra
Wciągający, trzymał w napięciu, w sam raz do obejrzenia ze starszym dzieckiem (12+), w porównaniu do deadpoolów itd. niezbyt ‚brutalny’. Bez jakiejś szczególnej żenuły scenariuszowo-aktorskiej. +1 za Daisy. 7/10
Film bardzo mi się podobał. Aktoreczka zagrała fajnie na relaksie, bez jakiegoś szpanu w stylu Megan Fox. Powell świetny jak w Top Gun. Cały film z dobrymi efektami i bez miłosnych romansów czy uniesień (na szczęście). Może zabrakło trochę dramaturgii i nieprzewidywalności;).
Ja wiem, że wyprodukowanie tylu godzin efektów specjalnych jest drogie, a umówmy się, ten film to jeden wielki efekt specjalny. Ale c’mon, takiej pixelozy dawno nie widziałem w kinie. 720p czasem wyraźniej wygląda…
Dobre kino, fajna rozrywka. Ja sie dobrze bawila. Glen Powell mial wiecej chemii z glowna bohaterka niz w romantycznej komedii z Sidney Sweeny. Bardzo przyjemnie sie na nich patrzylo. Duzo sie dzieje, nie ma miejsca na nude. Ja polecam bardzo. Na pewno obejrze jeszcze raz. A Glen Powell rosnie na ulubienca Hollywoodu.
Ogladalem w 4dx. Najlepszy seans 4dx jaki mialem do tej pory. Dalbym wiele zeby zobaczyc to jeszcze raz w tej technologii.