Osobiście jestem za Gin. książka za to dużo różni się od filmu chociaż jedna rzecz się zgadza. Babi. W książce i filmie jest postrzegana jako egoistka. Dam cytat z końca książki.
"Babi jest u siebie w pokoju. Cała szczęśliwa studiuje listę zaproszonych
gości. To już niedługo. O rany, mamo, uparłaś się, żeby zaprosić też Pentestich,
których nie znoszę, i kuzynów, których w życiu na oczy nikt nie widział. Mama
i te jej zasady. I przez chwilę nawet rozważa pomysł, który zwaliłby Raffaellę z
nóg. Tak, pomysł doprawdy obłędny. Zaprosić Stepa na swój ślub. Byłoby
zajebiście. I nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo wdała się we własną
matkę. Chociaż nie do końca. Szczerze mówiąc, jest od niej znacznie gorsza."
nom - i jeszcze do tego uwiodła Stepa, gdy on był pijany a zaraz po tym powiedziała, że wychodzi za mąż
zachowała się nie fair wobec Stepa i narzeczonego