Lekkie rozczarowanie.
Nagle po 2 letniej rozłące Hache i Babi nie mają sobie wiele to powiedzenia. Babi jest zupełnie w innym momencie swojego życia, jest odważniejsza. Mogłoby się wydawać, że Hache wrócił tu dla niej a jednak okazuje się, że szybko znajduje kogoś nowego. W sumie po co trwać z kimś kto jest już w zupełnie inne miejscu niż kiedyś, więc sam też idzie krok dalej. Jedyne co mnie lekko rozczarowuję to fakt, że tak bardzo oddaje się Gin, nagle jest dojrzalszy i tradycyjnie płacze jak ona odchodzi.
Liczyłam na to, że wróci do Babi, ale... jak tak teraz o tym myślę to dobry film dla młodych ludzi – czasem warto iść dalej.
Dokładnie. Chyba takie miało być przesłanie tego filmu aby iść dalej. Życie toczy się dalej. Mimo, że straciliśmy osobę, która była naszą wielką miłością możemy być jeszcze szczęśliwi z kimś innym.