Obejrzałam dzisiaj i bardzo nie podobało mi się zakończenie. Teraz jeszcze większą mam nadzieję, że jednak zrobią tą 3 część i żeby w końcu Hache i Babi byli razem...
http://peliculas69.com/pelicula/587/tengo-ganas-de-ti-2012.html
ale to jest zwykła kinówka, bez napisów bez niczego :(
widać jak bardzo byłam zdesperowana :D
Aha;) A już miałam nadzieję bo nie mogę się doczekać;) widziałam tą drugą część ale z innymi aktorami;(
Wole tą z Mario Casas ;) bo on jest bosski;)
http://pccineforo.blogspot.com.es/2012/06/tengo-ganas-de-ti.html ja oglądałam tutaj :)
Obejrzałabym nawet tę wersje bez napisów, ale ta świadomość, że Hache nie będzie z Babi powoduje taką niechęć ;( Mimo to i tak pewnie obejrzę... ; ) i poczekam na 3, może wtedy bd razem ;p
szczerze to was nie rozumiem ja wole zeby Hugo byl z Gin. Babi bawi sie uczuciami . . .
Oczywiście że lepiej żeby Hugo był z Gin! Babi jest sztywna i tylko bawiła się biednym chłopakiem. Nikt nie czytał książki? tam było wyraźnie napisane, że są marne szanse na to żeby Hugo (Step) wrócił do Babi ;D
www. elseptimoarte . net / - tres - metros - sobre - el - cielo --sera-la-primera-de-una-trilogia-9931.html
jezeli tengo ganas de ti bedzie cieszyło sie duzo popularnoscia to mozliwe ze zrobia trzecia czesc.
Dlaczego uważacie, że ten film skończył się nie tak jak powinien i czekacie na trzecią część, aż w końcu Hache będzie z Babi? Przecież to było bardzo pozytywne zakończenie! Dowodzi ono, że po każdej porażce można się pozbierać i że zawsze można spotkać Miłość:) Babi nigdy nie zasługiwała na Hache, nie dażyła go taką miłością jak on ją, potraktowała go jak zabawkę, która pozwoliła jej zabawić się w młodości… Nigdy nie rozumiała sprzeczności jego osobowości, złożoności jego natury, nie rozumiała tych wszystkich problemów, które w sobie skrywał… Nie kochała go takim jakim był i chciała za wszelką cenę go zmienić, dopasować do snobistycznego środowiska w którym żyła. Osobiście uważam, iż dobrze że nie są razem, przy Gin Hache jest sobą i nie musi się zmieniać:) Babi miała swoją szansę i nie umiała jej docenić… To naprawdę szczęśliwe zakończenie dla niego, szansa na Miłość, w której będzie sobą!:)
jak najbardziej się zgadzam:) Hache i Babi byli zupełnie z innych światów, ona nie potrafiła zaakceptować jego trudnej osobowości.. Uważam, że zakończenie jest jak najbardziej szczęśliwe i takie też może być jego życie gdy zapomni o miłości, która jest dla niego bardzo bolesna.. (Babi) a pomoże mu w tym Gin. Druga część super, pierwsza jeszcze lepsza a trzecia oby była bez udziału Babi.. GIN górą!!!!!:):)
Twoja wypowiedź wygląda tak jakbyś nigdy nie oglądała "Trzech metrów nad niebem"... Cały sens tych filmów tkwi w miłości Hache i Babi :)
ehh taka „głupiutka” miłość jest domeną młodości, wtedy wszystko wydaje się prostsze a człowiekowi wydaje się, że można żyć na przekór wszelkim przeciwnościom losu. Z biegiem czasu zaczyna się patrzeć z innej perspektywy i rozumieć co w życiu jest najważniejsze. Oczywiście najważniejsza jest miłość, ale nie taka młodzieńcza wbrew wszystkiemu (nawet wbrew sobie, swojej osobowości), ale taka w której człowiek jest sobą! Człowiek o bardzo złożonej osobowości, pełen sprzeczności i skrywający różne problemy i tajemnice powinien być z osobą, która będzie rozumiała jego specyfikę i będzie się starała, aby mógł być przy niej sobą, a nie z kimś kto będzie próbował go zmienić i dostosować do ogólnie przyjętych norm w swoim otoczeniu. W życiu nie chodzi przecież o to, aby cały czas próbować się dostosować i spełnić czyjeś oczekiwania i aspiracje, to na dłuższą metę nie prowadzi do niczego… Chodzi o to aby być szczęśliwym z drugą osobą i akceptować się wzajemnie. Ale to jest tylko moje zdanie i jestem w stanie zaakceptować, że ktoś ma zgoła odmienne;)
też właśnie dzisiaj obejrzałam drugą część, ale nie specjalnie mi się podobała.... o wiele ciekawsza była pierwsza część.
pomimo tego teraz się ciesze że Hache nie jest z Babi.... ona jest dziwna. natomiast Gin jest bardziej naturalna i bardziej pasują swoimi osobowościami...
całkowicie się zgadzam. pierwsza część była dużo ciekawsza, ale gin jest stworzona dla hache. babi tak naprawdę go nie kochała, nie potrafiła zaakceptować takiego ajkim był
tak uwazasz? a podoba Ci sie Hache w drugiej wersji, jak złagodniaj i zatrzymał sie chwile , by pomyslec nad swoim zyciem? to własnie dzieki Babi taki sie stał, to dzieki Babi jest lepszym człowiekiem, a Gin spiła całą smietanke.
według mnie Hache zmienił się po śmierci przyjaciela Pollo. co do Gin to właśnie według mnie przy niej nie musi udawać kim tak na prawdę jest...
Gin i Hache są tacy sami.są w stanie zrobic wszystko dla ważnej dla nich osoby.widać to w scenie, kiedy Hache daje wycisk oprawcom Gin.a potem rozpaczliwie jej szuka.cierpi razem z nią.według mnie ta scena była momentem ,w którym zrozumiał co dla niego znaczy Gin.
tak hache i gin sa bardzo podobni do siebie widac, że dobrze sie ze soba czuja i lubia spedzac razem czas :)
Też tak uważam:0 W trudnej sytuacji człowiek zaczyna rozumieć kto jest dla nie ważny :)
własnie dokładnie! to dzięki Babi stał sie lagodnym czlowiekiem! śmierc Pollo wpłynela na niego jeszcze bardziej ale juz wczesniej przed jego smiercia byl lagodniejszy i calkiem innym czlowiekiem sie stal nawet to jego brat zauwazyl !
Też bardzo nie podobało mi się zakończenie, liczyłam na inne dlatego również chciałabym, aby powstała kolejna część. : c