Tak.. Na przykład taki Saq O'Neil... ;)
Sztuka wysoka? Postrzegana jest jako nadrzędna, najważniejsza część kultury danego społeczeństwa, czerpiąca z knonów kultury narodowej. Jest także zwana elitarną, ale to pojęcie "elitarności" ma raczej znaczenie elementarności. Sztuka elitarna/wyskoka jest podstawą tworzenia się kultury, ma w procesie jej powstawania ogromny udział.
Zwykle sztuka wysoka posługuje się językiem specyficznym, trudnym, wymagającym od odbiorcy. Bez pewnego zasobu wiedzy nie możemy właściwie zinterpretować danego dzieła.
Film "Tytus Andronikus" ma niewątpliwie ścisły związek ze sztuką wysoką, ale chyba raczej sam w sobie taki nie jest - to Szekspir i jego utwory zasługują na miano sztuki wyskokiej. Film, który powstał na bazie dramatu Szekspira jest pochodną tejże kultury elitarnej.
Co nie zmienia faktu, że wilm jest rewelacyjny, zachwycający... Pomimo kilku detali, które rozproszyły moją uwagę, oceniłem go na 9/10
szczerze mówiąc nie wiem czy nazwałabym Szekspira sztuką wysoką - to nie był Goethe i nie pisał żeby sie tym upajać, tylko dla rozbawienia prostaczków :)) uwielbiam Szekspira i bawi mnie trochę to, że kiedyś jego sztuki podniecały plebs a elita nimi gardziła bo były pisane plebejskim językiem (tylko dlatego możemy jeszcze dzisiaj czytać Szekspira,bo gdyby pisał w wyrafinowany sposób to dziś byłby trochę ciężko strawny). a dziś? plebs tego nie rozumie a elity podniecają się jego geniuszem - czy to nie jest dowód na to jak bardzo ludzie (jako gatunek) idiocieją??
zgadzam się z tym że sztuka wysoka "wymaga" od odbiorcy - właśnie dlatego Szekspir do niej nie należy i chwała mu za to. nie jest też elitarny. jedynie dzisiaj czytanie jego dzieł jest swoistym snobizmem intelektualnym bo język,wiadomo, ewoluuje i Szekspir staje się coraz trudniejszy do zrozumienia. dramaty Szekspira pisane były "taśmowo" jeden pod drugim (na zamówienie a nie wtedy kiedy natchnienie sprzyjało), Mistrz zaliczył kilka wpadek po drodze, ale ani jednej sztuki nie napisał z myślą o salonach, elitach i kulturach wysokich, a jedynie tak dobierał słowa żeby najciemniejszy Johny mógł zrozumieć, pośmiać się,lub wzruszyć. i dlatego właśnie jest wybitny genialny i niepowtarzalny :) i z tego samego powodu "kultury wysokie" w postaci Mickiewicza już nie mają tej siły rażenia co prawie 200 lat temu
rzeczywiście film byl bardzo dobry. tak jak poprzednik powiedzial tylko biegly w "sztuce wysokiej " moglby zorientowac sie o co dokladnie chodzilo w kazdym momencie. ja zrozumialem go po swojemu i chyba kazdy co go oglada rozumie go po swojemu. to chyba tez sztuka wysoka :)
"Klasyka to książki, które każdy chciałby znać, a nikt nie chce czytać." Mark Twain. Myślę, że analogicznie Sztuka wysoka to sztuka, którą każdy chciałby znać, a nikt nie chce zrozumieć.
Po prostu myślę, że sztukę wysoką tworzą krytycy którzy ja rozumieją, lecz nie znaczy że zawsze jest doskonała. Ponadto nalezy sobie zadać pytanie: czy taka sztuka w ogóle istnieje skoro istnieje ktoś kto jej nie widzi??
Sam to wymyśliłeś?Stary, jest 5 rano... To za duży cios intelektualny dla mnie!...