Takich filmów zwykle się nienawidzi lub... się je kocha. Mi początkowo bliżej było do tego pierwszego. Jest to poprostu kwestia gustu, doceniałem starania i pomysły reżysera, ale film mi się wydawał nie dla mnie. W miarę upływu czasu wczułem się w niesamowity surreralistyczny klimat i w końcu okazał się całkiem dla mnie. Gra aktorska chwilami na mistrziowskim poziomie, wspaniałe zdjęcia, genialna wprost muzyka to największe plusy tego dzieła. Film jest oryginalny, nowatorski, choć pododne pomysły można już było dostrzec (np w "Romeo i Julii" Baza Luhrmanna) Właściwie ja wyczuwam tu europejski wręcz styl, nawet podobny do Kusturicy (no a jego właśnie szanuje a nie do końca lubię) . No i trzeba pamiętać że jest to adaptacja Szekspira - moim zdaniem najgenialniejszego autora wszechczasów. Dałem notę 7 bo rozumiem argumenty i tych co film nienawidzą i tych co kochają i jedni i drudzy mają trochę racji (choć zdażyło mi się przeczytać dużo prymitywnych opinini wśród oponentów filmu)