Za*ebisty jest najsampierw Szekspir. Intryga jest tu zawiązana w stopniu wysoce genialnym – pętla na szyi bohaterów zaciska się szybko i nie daje o sobie zapomnieć, wciąż i wciąż, na nowo o sobie przypominając, i kopiąc coraz to głębiej... i wyraźniej... Pytam: czemu to nie jest w spisie lektur, czemu taka historia jest tak mało znana? Czym to ustępuje „Makbetowi”? Absolutnie niczym, ba! Wyprzedza tamten dramat o kilka(naście) długości.. A potem się jeszcze rozkręca.
Secundo: Hopkins. Już niemal zwątpiłem w niego jako w wielkiego aktora (może to ta wielka nagonka na niego i w ogóle), ale za to co tu wyczynia należą mu się brawa na stojąco: rola zagrana z gigantycznym rozmachem i zaangażowaniem, jako widz mogłem uwierzyć bez chwili wątpliwości że na potrzeby tejże roli odciął sobie... No, nieważne. Zagrał świetnie i tyle.;]
Tetrio: cała otoczka filmu, czyli niespokojne zdjęcia i futurystyczna koncepcja wyjęta prosto ze snu szatana: Gladiatorzy przyjeżdżają na arenę na Harleyach, syn Cezara przemawiający do ludu z mikrofonów z grzywką a’la Wielki Kanclerz III Rzeszy. Wszystko podlane posępnymi dźwiękami, idealnie współgrającymi z wydarzeniami tu się rozgrywanymi...
Wspaniałe kino.
8/10
SPOILER MODE ON:
Trzeba coś dodawać ? Scena z krzyczącą pozbawioną dłoni panienką. Bezcenna ...
9/10
Ja ci powiem czemu to nie jest w spisie lektur - cała ta historia jest chora, za niektóre pomysły Szekspir powinien wylądować u czubków. :P Film jest zajebisty, ale dramat w którym autor tak bawi się przemocą raczej średnio nadaje się na lekturę szkolną. ;]
..jak już jesteśmy przy lekturach: podstawówka ma Dziewczynkę z Zapałkami, a jak wiadomo Andersen uśmierca ową bohaterkę.. on w ogóle pisał smętne bajki.