Julie Taymor funduje nam dzieło niezwykłe. Historia zaczerpnięta z Szekspira wydaje się tylko pretekstem do pełniej niespodzianejk inteligentnej gry z widzem .(swietny pomysł z poplątaniem epok.)
Już otwierająca scena przedstawiająca dziecko masakrującego swe zabawki zapowiada , że mamy do czynienia z dziełem nietuzinkowym. Hopkins po paru słabszych rolach wraca do formy . Jego Tytus to dogłębne studium władzy ,szaleństwa i namiętności.. Świetnie zarysowane role drugoplanowe (Jessica Lange i Alan Cumming )