Do połowy film przypomina scenariuszowo kontynuację pierwszej części. I ta pierwsza część produkcji wypada dobrze w odbiorze. Później zaczynają się wizje bohaterki (chodzi o te sceny z tancerzami), co już mniej mi przypadło do gustu. Końcówka zupełnie inna niż w pierwszym filmie. Trochę przypomina Substancję... Ogólnie ciekawy był to pomysł, aby trochę inaczej przedstawić to zakończenie - dla mnie wyszło na plus, dzięki czemu kontynuacja podobała mi się nieco bardziej niż pierwsza część... 6/10