Koniec to pewnie swoisty pomost do trzeciej części, która może być jatką bez trzymanki.
A niby jak sobie to wyobrażasz? Że nagle wszyscy zaczną się zabijać lub mordować? Jakby zrobili 3-cią część, to byłoby to przegięcie.
Tak właśnie sobie to wyobrażam - nie da się inaczej, chyba że demon może opętać tylko jedną osobę w danej chwili, w końcu w 1 i 2 części przechodził z jednego żywiciela na drugiego.
Może być tak, że jej historia się jeszcze nie skończyła, że to wszystko było jedynie jej wyobraźnia i na początku 3 części obudzi się na tym stole lub coś w tym stylu
Osobiście uważam, że byłoby przekombinowane i niepotrzebne.
W trakcie seansu odniosłem wrażenie, że wszystko od momentu zakażenia do śmierci było jedną wielką iluzją, co jest pójściem na łatwiznę. Pierwsza część byłą pod tym względem lepsza, ponieważ posługiwała się iluzją w sposób rozsądny ilościowo.
Postać głównej bohaterki nie jest wystarczająco interesująca by poświęcać jej więcej uwagi w potencjalnej kolejnej części, co dodatkowo podbija z góry przesądzony los, któremu nie można stawić czoła.
Nie potrzebujemy filmu, który trzeci raz przedstawiałby schemat tej samej, bardzo przewidywalnej, historii. Jeżeli zostałby on stworzony według takiego wzorca, byłaby to jazda na garbie poprzednich części, gdzie sequel już robi to w stosunku do "jedynki".