Powtórka z części drugiej. Wszystko polega dokładnie na tym samym, tyle że mamy innych aktorów. Z plusów na pewno spory bodycount i po raz trzeci naprawdę mocno zróżnicowane uśmiercanie obozowiczów, niestety pozbawione gore. Poza tym Pamela Springsteen spisała się nieźle i to tyle.
W pewnym momencie film już lekko przynudza, nie ma tu niczego, czego bym już wcześniej nie widział, żadnych twistów, ani nic w tym stylu.
Raczej tylko dla zagorzałych fanów.