Tylko kilka razy człowiek się uśmiechnie, z zaśmianiem jest jeszcze gorzej! Księdza jest mało - zepchnięty głęboko na drugi plan, a organisty wręcz nie ma, nie ma też drobych, ale bardzo zabawnych elementów w rodzaju kury z jajkiem...za to jest wiele głupawych tekstów i scenek całkowicie nie pasujących do fabuły. Sztucznie i nudno. Rozczarowanie:(