PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11307}

Ucieczka z Los Angeles

Escape from L.A.
1996
6,1 16 tys. ocen
6,1 10 1 16428
5,1 12 krytyków
Ucieczka z Los Angeles
powrót do forum filmu Ucieczka z Los Angeles

8/10

ocenił(a) film na 8

Fajowy :) Może i stracił nieco na mrocznym klimacie względem pierwszej 'Ucieczki', za to zyskał na całej reszcie.
Przede wszystkim aktorstwo. W końcu na akceptowalnym poziomie! Nawet Snake jakby nieco lepiej zagrany ;) Muzyka mocna, klimatyczna, nieco wioskowa, ale można wybaczyć. Efekty, no cóż. Nie drażnią :) Niektóre robią wrażenie, a inne bawią niesamowicie :) Ot, choćby scena z surferami. A właśnie... Film jest pełen absurdalnych momentów. Nie wiem, co Carpenter wciągał, ale musiało być mocne. Dla mnie "Escape from L.A." jest tym dla Sci-Fi, czym dla horroru jest "Evil Dead II". Zaś Asha i Snake'a więcej łączy niż dzieli ;)
8/10

ocenił(a) film na 1
navi69ator

Jak dla mnie w "NY" Snake to wkurzony twardziel, a w "LA" to brutalny pajac.

ocenił(a) film na 8
Shiloh

A gdzie on ci tak w LA pajacował? W obu częściach Russell grał niemal identycznie tego samego, mocno przerysowanego supertwardziela. Ta sama mina, te same kocie ruchy. Także zdecyduj się, bo albo w obu częściach był 'wkurzonym twardzielem', albo 'brutalnym pajacem'. No chyba, że zmiana stroju tak wpłynęła na twoją ocenę bohatera :)

ocenił(a) film na 1
navi69ator

W pierwszej części ratował prezydenta za cenę własnego życia i choć tylko na życiu mu zalezało, to pierwszy raz na dobre zetknął się z zepsutym półswiatkiem Stanów Zjednoczonych, czymś, co nie było tym, o co walczył. Był wkurzony, że musi przechodzić przez to wszystko, by tylko żyć. W części drugiej znał już ten świat, doprowadzony zresztą na skraj chaosu i choć również walczył o życie to jego zadaniem było, prócz odzyskania niezwykle ważnego urządzenia, ZABICIE córki prezydenta. Przez cały film tylko się wydurniał i strzelał głupie miny, od których stronił w pierwszej "Ucieczce...". Z jego pierwotnej charyzmy zaś nie pozostało nic. Tylko gadał, strzelał i się bił.

ocenił(a) film na 8
Shiloh

"jego zadaniem było, prócz odzyskania niezwykle ważnego urządzenia, ZABICIE córki prezydenta."
I co, zabił ją?
" Przez cały film tylko się wydurniał i strzelał głupie miny, od których stronił w pierwszej "Ucieczce..."."
No tak, w pierwszej ucieczce wystarczyła mu jedna mina. A jak wiadomo jedna głupia mina lepsza jest niż wiele głupich min.
"Tylko gadał, strzelał i się bił."
A w pierwszej części to co niby jeszcze robił? Śpiewał? Tańczył?

navi69ator

Ucieczka z Los Angeles to Totalnie Obłędna Klasyka - 10/10!!!!!!!!

ocenił(a) film na 7
Don_Kina_Akcji

Ja zawsze wolałem Uczieczkę z Nowego Jorku ale z Los Angeles też jest spoko

bradock

Los Angeles rozpier.dala totalnie system swoją zayebistością i ZWROTAMI AKCJI!!!!!

ocenił(a) film na 8
Don_Kina_Akcji

uwielbiam obie części !!! choć dwójka jest raczej pastiszem - ale scena jak wyłącza świat - genialna + ta muza i papieros...