Główny bohater tradycyjnie mocno zdezorientowany, rozhisteryzowany, irytujący. Drugoplanowe postacie zbędne. Chałupa śmierdzi, gnije przesiąknięta trupimi waporami. Ksiądz dobrodziej w roli katalizatora. Spirytyzm, sadyzm, plus familijne pitolenie o więzach miłości.