ślina ludzka mocą demiurga napędza cały mechanizm tej krokodylej inwazji
gdzie
pełne solennej ceremonialności stare mechanizmy handlowe
gdzie
reklamy
gdzie
towary z pierwszej ręki ulegają biodegradacji na rzecz wszechobecnej tandety
gdzie
artystyczne rzemiosło w zaniku wytarciu
gdzie
dzisiejsza generacja kupiecka w przeniku natarciu
gdzie
nowoczesny brutalizm
gdzie
pseudoamerykański komercjalizm
gdzie
marzenia o epoce sprzed krokodylej inwazji
kiedy
nie było jeszcze matki
gdzie
kometa nad doliną muminka wieszczy koniec planety
jaki
cyrkowy
jaki jeszcze
bicyklowy
jaki jeszcze jeszcze
hopla prestidigitatorski
jaki jaki jaki
wspaniale hokus pokusowy
pouczająco experymentalny
a jak
pośród aplauzu
a kogo czego
wszystkich duchów postępu