Jezu... dlaczego można aż tak spartolić film a wyszłoby całkiem nieźle gdyby nie pewne głupie, nie realne wręcz aspekty na które nie idzie nawet przymknąć oko...
Spiderman który serio był spidermanem i jego niezwykłe moce, talenty ... Niemoknąca słuchawka przez cały film (o jezu włożył ją aż tak głęboko ?) i znalezienie się po GPS, mimo że od tego czasu był już 10 razy w wodzie.
Scena z samolotem - tutaj pozostawie bez komentarza bo komuś woda sodowa uderzyła do głowy....
Dalej nawet nie chce mi się za bardzo wymieniać :)