Dla mnie najlepsza część z trzech. Przede wszystkim dla mnie film ten był dużo "smaczniejszy" bez szybkostrzelnych karabinów i siejących zniszczenie srebrnych krążków hokejowych (takie małe, śmieszne bombki w "Ewolucji" :] ). Bunt Lykan/Lykanów* przenosi nas w inne czasy, a nie tylko w inną rzeczywistość, chwilami zapierało mi dech. Bardzo mi się podobała gra Michela Sheena. Pozdrawiam, Tomek.
Nie wiem czy najlepsza, ale od Ewolucji lepsza na 100%, a z jedynką chyba porównywalna ;] Klimat fajny, takie średniowiecze... No i Lucian (Sheen) genialny, zresztą tak jak w 1 ;]
Jest jeszcze ta różnica, że BUNT oglądałem w kinie, a jedynkę w domu na DVD, ale zaznaczam, że chodzi mi najbardziej o to, że jest w BUNCIE biała broń, a nie jakieś niebieskie pociski jak w UNDERWORLD i UNDERWORLD EWOLUCJA. Wiadomo, pierwsza część zawsze ma tę przewagę, iż jest świeża i nieprzewidywalna, a kolejne zawsze w pewien sposób są tendencyjne, ale ja i tak uważam, że BUNT jest najlepszy. Tomasz.
No ja też oglądałam 1 na DVD, niestety. Pamiętam, że chciałam iść na nią do kina, sama nie wiem czemu nie poszłam. Zbyt dawno to było, żeby rozpamiętywać te błędy ;p
No zwykle tak jest, że 1 części są najlepsze. Ale jak dla mnie jest wyjątek, bo bunt jest tak samo dobry jak 1. Jak na razie to może i nawet lepszy, bo 1 oglądałam już tyle razy, że prawie na pamięć znam ^^