Do tej pory uważałem Underworld za dobry twór amerykańskiej kinematografii - dopiero po obejrzeniu wszystkich częście po koleji czyli - BUNT LYKANÓW - UNDETWORLD - U. EVOLUTION dokładnie zrouzmiałem tą historię i jeszcze bardziej stanąłem po stronie Lykanów... to ogólnie wzbudza kontrowersje - historia walki złych ze złymi - czyli potworów - wilkołaków z ludźmi pijącymi krew czyli wampirami - po stronie jednych Lucian - walczący za miłość, sprzeciwiający się Victorovi i jego władzy a co za tym idzie całej rasie wampirów... na szczęście oprócz Victora są jeszcze wampiry mające jakieś sumienie jak Sonja i Selena...
co jeszcze bardziej utrudnia nam wybór stron tego konfliktu - przyznam się że po obejrzeniu pierwszych dwóch części trzymałem stronę wampirów - może dzięki wielkiemu urokowi Pani Backinsale ale jadnak..
podczas oglądania buntu lykanów zobaczyłem jednak postać kompletną a mianowicie Luciana - osobę romantyczną i dramatyczną - kochanka skazanego na porażkę, przyszłego wygnańca na którego wydany zostanie niebawem wyrok śmierci - od tej pory przeszedłem na stronę niewolników - lykanów - skazanych na cierpienie - i służbe nikczemnym wampirom...
scena śmierci Sonji zapadła mi na długo w pamięci.. jak można po czymś takim nie współczuć Lucianowi i nie czekać aż wreszcie pokona Victora ... tego nie wiem...
bardzo mnie ciekawi co jeszcze wymyślą producenci i scenarzyści - jak rozwiną postać Michaela, Seleny i co pokażą w kolejnej części jeśli taką stworzą - czekam niecierpliwie
mam nadzieje że ten film doczeka się kolejnej części oby na taki poziomie jak 3 poprzednie