Zaraz, zaraz... a czy Sonja to nie była ukochana Luciana?... Ale przecież ona została skazana na śmierć przez swojego ojca, no i zginęła... nie rozumiem dlaczego teraz nagle się pojawia... Miałam jednak nadzieję, że w trzeciej części dalej będzie kontynuowany wątek Celine... hmmm... no nic, zobaczymy co z tego wszystkiego wyszło... A tłumaczenie tytułu rzeczywiście bez sensu... przecież dosłowne przetłumaczenie oryginału pasuje... nie wiem po co to zmieniać... Pozdrawiam :)
według mnie to cała akcja filmu toczy wtedy gdy Lykanie byli więźniami wampirów. Dlatego występuje tu Sonja.
Ludzie ale wy tępi jesteście poczytajcie opis pisze jak wół że akcja zaczyna siew wczesnym średniowieczu a nie debatujecie dlaczgo Viktor żyje i Sonia ręce mi opadająjak to czytam co piszecie
Sonja była ukochaną Luciana ale poczytaj uważnie to jest prequel ! film właśnie pokazuje historie jak to było na początku z tą wojną i Lucianem i Sonja ... wtedy Seleny jeszcze nie było ... ja też żałuje że nie bezie dalszej przygody Seleny uwielbiałem patrzeć na Kate Beckinsale :D:P ale prequel może być też ciekawy ;) czekam na niego
Nie wiesz po co zmieniać podtytuł... Może dlatego, że "powstanie" można dwojako interpretować. Jest "powstanie" jako substytut słów "rewolucja" oraz "bunt" i jest "powstanie" jako "narodziny", "stworzenie". Ok, wydaje się to bardzo oczywiste, ale widząc, co tu się wypisuje, czuje się zobligowany do dalszych wyjaśnień... "Stworzenie" interpretowane nie jako, przykładowo, jakieś zwierzę, ale ekwiwalent słowa "utworzenie". Słowo "bunt" jest tu jednoznaczne i zapobiega późniejszym głupim tekstom w stylu "łeeee, nie było tu nic o narodzinach Lykanów, co oni za głupoty w tytule wypisują..." oraz różnym ich przemądrych wariacjom.
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.
Za bym raczej zastanawiał się nad tym jakie będzie zakończenie, skoro zgonie z późniejszymi przygodami sonja umiera na oczach luciana
...i umiera... i U3 jest najlepszy ze wszystkich części;-) od 23 stycznia możecie sami się przekonać;-)
heh skoro widział pierwszą ,część to wie o co chodzi w prequelu i jak będzie wyglądał koniec...
popieram też mi się wydaje, że będzie to najlepszy film z trylogii:)
Ja nie wiem czy będzie to najlepsza część, ale przynajmniej mam nadzieję, że będzie lepsza od 2, która tak średnio mi się podobała...
to czym zajmuję sie na codzień pozwala mi od czasu do czasu obejrzeć film przed jego wejściem na ekran i akurat tak jest w tym przypadku, dlatego też mogę się wypowiedzieć. Życzę Tobie byś się nie zawiodła na filmie, a widząc, ze jesteś fanką tego tytułu mogę już teraz przewidywać, że na pewno to nie nastąpi;-).
Fabuły jednak nikomu nie zdradzę, by nie zabierać rozrywki.
Widziałem 1 i 2 część i zastanawiam się czy trzecia część może mnie czymś zaskoczyć. W pierwszych dwuch częściach fabuła rewelacja zaś w trzeciej znamy zakończenie więc nie wiem co może się wydarzyć by dorównać poprzednim. Dlatego pytam ( ale nie zdradzaj faduły) czy warto wydać kase na ten film. Czy się nie zawiode
Dlatego między innymi uważam tę część za najlepszą, gdyz poziom trudności dla twórców był wyższy - scenariusz jest jednak tak stworzony, że fabuła w moim odczuciu jest kompleksowa, dobrze związana i śmiało mozna powiedziec ze Rise of the Lycans staje się świetnym prologiem do opowieści zwartej w części pierwszej. Plusy to świetna sceneria i niezłe efekty. Sądzę, że fani ani trochę się nie rozczarują.
Ta, obejrzałam już 3 ;] Nie wiem czy jest to najlepsza część, mimo wszystko chyba uważam, że 1 była lepsza. No ale za to od 2 jest milion razy lepsza ;]
Strasznie mi się ten film podobał i chętnie bym poszła jeszcze raz do kina ;]
tytuł Ci sie nie podoba? nie rozumiem:/ z tego co widze tłumaczenie jest dosłowne więc o co Ci chodzi?
Niektórzy ludzie mnie czasem dobijają takimi świetnymi pytaniami jakie mogliśmy widzieć wyżej, ale co tam przecież nie wszyscy muszą wiedzieć na, co chcą iść :P Odnośnie samego filmu, to zgadzam się z tym, że ta część może być najlepszą. W każdej z części nawiązywali po trochu do tego, co było w przeszłości więc zrobienie kolejnej, która wyjaśni wszystko raz, a dobrze jest genialnym pomysłem. Jeszcze tylko parę dni i kino :D:D
Widziałem Trailer, nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem taki badziew. Po co kręcić prekuel skoro cała historia była opowiedziana w poprzednich częściach i zaserwowane nam zostają tylko nowe sceny walki w czasach średniowiecza?
Pomijam już fakt, że wszystkie 3 części tego filmu to zwykłe zerżnięcie malutkiej części "Świata Mroku" i uproszczenie ich do tego stopnia by każdy głąb zrozumiał o co chodzi po 5 minutowym dialogu dwóch postaci.
Niech nakręcą Werewolf Apocalypse, to byłby dobry film a nie takie pseudo straszne i pseudo mroczne popierdółki :P
@herbataman Błagam, nie oceniaj filmu, dopóki go nie obejrzysz. Możesz go nawet zjechać, ale nie na podstawie Trailera! :-))
Do Black Wings: tego typu portale powstaja po to aby dowiedzieć się jakie filmy są dobre, i dzięki temu promowac dobre kino ( wszelkiego typu czy to komedie, sensacje dramaty itd.) żeby decydując się na film nie kierować się tylko dobrym zwiastunem - bo wtedy często robią nas w konia.
Więc jeśli nie odpowiadają ci komentarze i ocena filmów to po co wchodzisz na takie portale.
Na filmie byłem - zobaczyłem i wrażenia pozytywane.
Tak jak pisałem wcześniej 1 i 2 część to rewelacyjna fabuła, której mi tu zabrakło, aczkolwiek idea tego filmu to stworzenie prologu który im się udał na 100%.Fenomenalna gra aktorska ( jak dla mnie ) fajne efekty.
Konwencja z 1 i 2 części utrzymana.
Mam również niejasnośc jeśli chodzi o scene w której LUCJAN wchodzi do jaskini "LYKANÓW POTWORÓW", jak wiadomo miał na ich jakiś wpływ i rozumiem że w finalnej scenie pomogły LYKANOM, ale co dalej z nimi się dzieje bo jak nastaje świt widać tylko ludzkie postacie. Jak byście to wyjaśnili?
O świcie widać tylko Lykanów. Wilkołaki (potomkowie Williama) prawdopodobnie wróciły do swojej jaskini. Nienawiść do Wampirów jest zakodowana w ich naturze, same są dość bezmyślne, na dodatek (od czasu uwięzienia Williama) pozbawione przywódcy. Autorytet Luciana na pewno zrobił na nich wrażenie, instynktownie pomogły też członkom swojej rasy w walce ze znienawidzonym wrogiem, co nie znaczy, że miały jakąkolwiek potrzebę bratania się z Lykanami lub dołączania do nich na stałe. Ciekawa jestem czy Lucian przywoływał je do siebie podczas Wielkiej Wojny, czy też była to wewnętrzna Lykańska krucjata.
Thaothe napisała swój post 26 grudnia! Jeśli nie jest fanką serii "Underworld", to mogła nie widzieć Trailera i nie wiedzieć, o czym będzie 3 część, bo to jest 3 część, tyle, że Prequel. :-)) Nie ma powodu przeklinać, naprawdę. ;-))
Do "nevamarja"
To Tylko i Wyłącznie "Prequel" a nie 3 część!!!
Powiedz mi Słonko jak 3 część może być również "Prequelem" ???
Nic Podobnego.
W takim razie, jak nazwiesz Bunt Lykan? Jak się do tego odniesiesz? "Dwie części Underworlda i mały dodatek"? Może i nie opowiada o dalszych losach Seleny i Michaela jednak jest to trzeci film. Rozumiem, że dla ciebie Prequela nie można uznać za trzecią część, rozumiem twój punkt widzenia i zgadzam się co do tego, że ma on sens jednak każdy może to odbierać po swojemu. Zresztą bój o to czy można Rise of the Lycans nazwać trzecią częścią Underworlda toczy się na całym świecie. Sama po części zgadzam się z matrixem, ale zasadniczo to jest trzecia część - trzeci Underworld. I wiem, że połowa się mną nie zgodzi, ale jak już mówiłam wcześniej wszystko zależy od punktu widzenia.
Jeszcze raz Ci powtarzam, że mylisz pojęcia. Nie myl chronologii serii z chronologią produkcji! Jeżeli nie potrafisz zrozumieć, że prequel to też część i że może być częścią 3, 10 czy nawet 666, to ta dyskusja nie ma sensu. :-))
Serdecznie Cię przepraszam nemesisswan. Mój post znów wylądował nie tam, gdzie powinien. Poprzedni post odnosił się oczywiście do matrixa2029 (tylko zapomniałam wpisać @matrix2029), a nie do Ciebie. Pozdrawiam. :-))
ta, no bo jakby tu nie patrzeć ten film jednak wyszedł po tych dwóch pierwszych ;]. kurde, jak jedni będą ten film nazywać częścią 1, a inni 3 to się zrobi niezłe zamieszanie ;p
Nie zamierzam odpowiadać na pewne rzeczy po parę razy, ani w każdym nowym, moim zdanie narcystycznie tworzonym temacie. Czemu mnie stać na to, by zapoznać się z tym, co piszą inni, a niektórym starcza sił tylko na to, by pisać swoje, nie wiem i pewnie nigdy tego nie pojmę. :-((
Po tym wstępie nie trudno się domyślić, że ktoś znów stworzył temat-recenzję i ponownie poruszył temat Sceny Spalenia.
Do rzeczy. Czytałam (albo oglądałam) ostatnio w którymś wywiadzie, że ekipa "Buntu..." radośnie wybudowała Komnatę Śmierci, przygotowała wszystko do kręcenia sceny i nagle ktoś rzucił: - Hej, Zaraz. Ale przecież ta scena już była w pierwszej części. Wówczas wszyscy rzucili się do archiwalnych materiałów, obejrzeli je i zaczęli się zastanawiać, jak można wykorzystać to, co już przygotowali, by scena wypadła w miarę podobnie. Fakt, obie te sceny trochę się od siebie różnią, ale był to świadomy zabieg twórców, a nie błąd.
I w sumie ciekawie wyszło, bo dzięki temu mogliśmy spekulować na temat emocjonalnego podejścia Luciana do wizji i kompetencji Michaela do jej odczytania.