Jest w nim całkiem dużo mocnych stron, ale coś sprawia że nie jest
obrazem najwyższych lotów. Sam tylko nie wiem jest głównym powodem :)
Z jednej strony mamy dobre aktorstwo ( nawet bardzo dobre ).
Nie mogliby wybrać lepszego aktora do roli Wiktora ( Bill Nighy to
największy atut tego filmu, chociaż Sheen niewiele mu ustępuje )
Oprawa audio-wizualna jest na całkiem dobrym poziomie ( choć nie
było tam nic co sprawiałoby ciężki upadek szczęki ;) )
Fabuła również jest bardzo interesująca ( zresztą dowodzić mogą o tym
dysputy, w tematach niżej ) Jest zgrabnym dopełnieniem trylogii.
Gotycka Scenografia, utrzymana w niezwykle chłodnych barwach, jako
tako wpływa na atmosferę filmu i pisze się na duży plus.
A jednak...
Czegoś w nim brak. Jest niby dobrze opowiedziany, ale brakuje w nim
jakiegoś takiego polotu. Akcji jest trochę za mało ( sam film nie jest
długi ), a jak już jest, to dynamiczne ruchy kamery trochę utrudniają
oglądanie. Zwolnienia są w porządku, a jednak można by było wymyślić
coś nowego ( bo tamto stało się już dość przestarzałym, jak na mój
gust, rozwiązaniem ) Wilkołaki miejscami śmieszą, zamiast przerażać.
Ogólnie nie ma tu nic, co może przerazić ( ale to nie jest wadą, bo
każdy wiedział, z czym będzie miał do czynienia - chodziło jedynie
o akcję bez usilnie tworzonego nastroju grozy, jak w większości
durnych produkcji, które są całkiem dobrymi komediami )
Poza tym są pewne luki w fabule. Powinno być kilka scen, które by je
uzupełniły ( myślę że wyszłoby to całkiem na dobre )
Nie będę oczywiście zdradzał o co chodzi, bo stworzyłbym tym samym
ogromnego Spoilera.
Przyczepię się jeszcze do postaci. Bo chociaż są dobrze zagrane, to
jednak wszyscy są mi cholernie obojętni ( pewnie to jest ten powód )
Lekki paradoks.
6/10
( nie niżej, nie wyżej )
Można oglądnąć dla zabicia czasu, ale nie należy się spodziewać
nie wiadomo czego.