Wróciłem właśnie z seansu więc pokrótce opiszę swoje wrażenia wyniesione z filmu. Generalnie bałem się, że zmiana reżysera na debiutującego Patricka Tatopoulosa, jednak okazało się że na szczęście niesłusznie. Film wciąga, niewiele mu brakuje do poziomu pierwszej części a od dwójki jest nawet nieco lepszy. Co prawda historię przedstawioną w "Buncie Lykanów" znamy już z poprzednich części (była tam ona pokrótce opowiedziana), lecz tu poznajemy ją dokładnie, ze szczegółami. Jest ciekawie, efektownie i mrocznie. Co prawda efekty specjalne chwilami nie są najwyższych lotów ale mimo to nowy Underworld jest wielkim widowiskiem. Ciekawe, że o ile w Evolution fragmenty dziejące się w przeszłości wydawały mi się wyraźnie słabsze od tych dziejących się współcześnie, o tyle już w Buncie Lykanów wszystko jest w najlepszym porządku, film nie nuży, wręcz przeciwnie. O rolach Nighy'ego i Sheena wspominać nie muszę, już w poprzednich częściach pokazali klasę i tu ją utrzymują.
Fani poprzednich części śmiało mogą wybierać się do kina, Rhona Mitra jest niemal tak samo urocza jak Kate Beckinsale (szkoda tylko, że lateksowy kostium zastąpiła ciężka zbroja, takie realia historyczne).
(( Rhona Mitra jest niemal tak samo urocza jak Kate Beckinsale szkoda tylko, że lateksowy kostium zastąpiła ciężka zbroja, takie realia historyczne ))
Ty Uważasz że Bohaterka grana przez Rhona Mitra jest tą samą bohaterką graną przez Kate Beckinsale ??...
A gdzie tak napisałem? Chodziło mi o to, że Sonja grana przez Mitrę jest równie uroczą bohaterką co Selena grana przez Beckinsale... Radzę czytać ze zrozumieniem.
A gdzie tak napisałem? Chodziło mi o to, że Sonja grana przez Mitrę jest równie urocza co Selena grana przez Beckinsale. Radzę czytać ze zrozumieniem...