Pierwszą część obejrzałem, bo byłem ciekawy. Drugą zafundował mi mój kumpel lubujący się w oglądaniu tandet. No cóż.
Jestem fanem Vampira Maskarady i ogólnie Świata Mroku i oczywiscie dla mnie to poprostu stek bzdur. Poprostu strasznie wymyślony świat wampirów, bezsensownie, bez żadnego polotu. Gdzie się podział stary dobry i poczciwy Kain. Film tylko postawiony na efekty i zbicie kasy. Zero wszystkiego: fabuły, gry, ciekawych zwrotów akcji, klimatu, tylko efekty, a to akurat zawsze u mnie jest dość daleko.
Nie zamykam się na filmy o wampirach, które nie są oparte na WoD, ale szukam w nich coś co poprostu by zaciekawiło, co by zaszokowało w pozytywnym znaczeniu. Tutaj niestety jak w Bladzie tego nie ma. W sumie Blade, zwłaszcza 2 część była o niebo leprza mimo iż Wampiry się zabijało tam srebrem(ehh co za bzdura, jeden z plusów niewielkich dla Underwolda, ze trzymają się "faktów", srebro=śmierć wilkołaka). W Drugiej częśći poprostu nic ciekawego nie było. Oglądąło się i czekało kiedy to się skończy.
Ale to moja opinia, a jak się powiadało w starożytności "De gustibus non est dispudantum" czyli gusta nie podlegają dyskusji. Tym co się podobał film to polecam zajrzeć do rpg Wampir maskarada, tam znajdziecie naprawdę fenomenalnie stworzone wampirki i szybko zapomnicie, że ten film się podobał.