Tak więc spróbuję ponownie. Film jest dobry, lepszy od jedynki.Uważam że wiąże się to z doskonałymi efektami specjalnymi które mogą kandydować do Oskara (bardzo dynamiczne przemiany bohaterów).Sam film nie ustrzegł się jednak błędów.I tak statystyczny 14-stoletni murzynek w USA może dowiedzieć się, że Węgry leżą nad morzem, szklane pociski z UV rykoszetują widowiskowo sypiąc iskrami po uprzednim przebiciu desek, 5-ciowiekowy mechanizm ukryty w zalanej do połowy grocie działa bez zarzutu i nie jest odrobinę nawet zardzewiały.Ponadto może stwierdzić, ze takie Węgry to bardzo niebezpieczny kraj ( wiejska policja w samochodzie na patrolu ma ze sobą 2 AK-47, broń krótka i strzelbę Mossberga na dodatek) lecz jednocześnie na tyle bogaty aby w opuszczonych górskich magazynach stały terenowe zagraniczne autka. Jeśli spuścimy zasłonę milczenia na te potknięcia to możemy z czystym sumieniem polecić ten film znajomym. Uważam , że zasługuje na porządne 8/10.
Nigdy w filmie nie powiedziano, że akcja dzieje sie w Węgrach. Można sie tylko domyslac po adresie Michaela w części I, ale i tak nazwa ulicy byla z blędem, więc nie weimy dokladnie gdie to jest