No film oczywiście przyjemny i klimatyczny, ale.. do końca nie złapałem paru niuansów fabuły.Tzn. mam kilka niepewności, które może ktoś umiałby mi rozwiać.

1. Nie kapuję czemu Markus po przebudzeniu rozwalił wampiry? Rozumiem- chcieli go zabić itp., ale chyba głównie dlatego, że odkrył iż współpracowali z Likanami, ale co to za problem dla niego jeśli chciał sam przebudzić swego brata czyli... tego który był Władcą Likan ( dodajmy tych najdzikszych)?

2. Czemu nagle po przebudzeniu Markus postanowił uwolnić swego brata, a jakoś za poprzednich kadencji nie przyszło mu to do głowy? Czemu w ogóle w takim razie pozwolił w ogóle go uwięzić jeśli- jak w dalszej części filmu wyjaśnił- to on stworzył Victora wampirem a nie odwrotnie i chyba był od niego potężniejszy? Coś tam na początku o tym było, ale nie do końca jasne. No więc łapie ktoś czemu teraz przebudziwszy się zachciało mu się uwolnić Williama? No bo sensu to większego nie ma- jest sobie klan wampirów- żyją ileś tam wieków- walczą z Likanami, co jakiś czas zmienia się przywódca i nagle zachciewa mu się budzić swego brata. Jaki więc w ogóle był sens wojny z likanami?

No i ogólnie to to ważniejsze. Film jak wspomniałem dosyć miły, choć zastanawiający jest fakt, w jaki sposób kobitka zamieniona pewnego dnia w wampira może rozwalić najpotężniejszych z nich.