Każdy się może pomylić nikt nie jest uniwersalny,chyba że ty jesteś.To gratuluję.

Dziękuję bardzo, poprawnej polszczyzny używam bezproblemowo. Pomyłki są rzeczą ludzką, ale od tego jest rozum, żeby przed wysłaniem wypowiedź przeczytać i ewentualnie skorygować. Jest tyle słowników czy nawet przeglądarek poprawiających błędy, że to nie jest problem. Odejście od ataków ad personam polecam w dalszym ciągu.

Ja w dalszym ciągu nie wiem co ma do tego Robin?!

Bo szanownej Lucynie63 przeszkadza drobna dygresja na temat avatara i fakt, że grupka miłośników jednego filmu jest jednocześnie miłośnikami innego. Cóż, jak ktoś cierpi na skumulowanie jadu, to i taki powód wystarczy, żeby zacząć nim pluć. W dodatku bez ładu, składu ani ortografii.

Popatrzcie najpierw na siebie a póżniej kogoś krytykujcie.

Nie znam takiego wyrazu jak "póżniej", czy to jakaś nowa moda w gramatyce i "później" jest już niemodne? Staroświecka widocznie jestem i chcę pisać po polsku a nie po polskiemu...
Powtarzam jeszcze raz: poczytaj słownik i włącz w przeglądarce funkcję podkreślania błędów a PÓŹNIEJ kogoś krytykuj.

odczep się wreszcie ode mnie. Nie masz swojej rodziny żeby się jej czepiać.

Haha, padłam ze śmiechu. To jest rozkosznie, żenująco dziecinne. Czemu ktoś z nas miałby się czepiać swojej rodziny? Nie widzę, żeby wypowiadała się tu, popisując się infantylizmem, brakiem logiku i sensu.
I popatrzyłam na siebie. W swoich wypowiedziach czegoś takiego nie widzę.

Czy dyskutujemy o filmie czy się "naparzamy"? Bo zaczyna mi to przypominać ring bokserski.

Ja bym doradziła kupienie sobie śliniaka bo tak się plujesz, że sobie bluzkę pochlapiesz. Piaskownice znajdziesz na placu zabaw, nie tutaj. Naucz się kobito pisać a później się kłóć.

Ale jaja! Dziewczyny! Wyhamujcie! Butler jest najlepszy jako upiór. Forum jest po to by każdy mógł sobie pohasać intelektualnie, jeżeli ma jakikolwiek intelekt... Ogólnie smutek!

No właśnie. Intelektualnie... Pewne zasady jednak obowiązują.
Poza tym co ma do rzeczy wyższość Butlera, to nie wiem...
Ja smutna nie jestem.

Odczepcie się w końcu o demnie.Co ja wam takiego zrobiłam.A to że bronie swojej opini to mi wolno.Znalazły sobie konia ofiarniego.

KONIA ofiarnego... Oświeć mnie, co to, bo słyszałam tylko o kozłach ofiarnych.

Chciałam tylko dyskretnie zauważyć, że wypowiedź Lleleth nie była skierowana do ciebie. Nie jesteś pępkiem świata i dyskusja na forum nie toczy się tylko wokół twojej osoby, więc wyluzuj.

Oczywiście, że ci wolno, tak jak i każdemu. Tylko, że ty nie bronisz swojej opinii, tylko bezzasadnie plujesz jadem, a na merytoryczne argumenty odpowiadasz fochem i żądaniem "odczepienia się". Uwierz mi, nie zajmujemy się upokarzaniem ludzi i zjadaniem niemowląt na śniadanie dla zabawy. Gdybyś pisała rozsądnie, inteligentnie i sensem, na pewno byśmy się nie czepiały.

Zastanów się co piszesz,bo może to akurat pisała starsza osoba.Bo w takim razie ta wypowiedż jest nie adekwatna do tej osoby.

Nawet starsze osoby mogą zachowywać się dziecinnie, a wtedy ta wypowiedź jest jak najbardziej adekwatna, bo nie odnosiła się do wieku faktycznego.

Tak się składa, że w miejscach takich, jak to forum powoływanie się na wiek nie ma najmniejszego sensu, bo odnosić się należy do merytorycznej wartości wypowiedzi, a nie informacji personalnych. Inaczej mówiąc: nie interesuje nas, ile masz lat, interesuje nas, czy piszesz z sensem i poprawnie. A póki co nie uświadczyłam w tym temacie choćby jednego twojego posta, który wnosiłby cokolwiek do dyskusji. Jedyne, co robisz, to naskakujesz na innych i nawet za bardzo nie wiadomo, dlaczego. A ja, podobnie jak moje przedpiśczynie, takie zachowanie uważam za dziecinne.

Odezwała się wszechwiedząca.

O, argumentów zabrakło? :) Jakże mi przykro...

I powracamy do ciętej riposty "Chyba ty". Uważasz, że osobę inteligentną taka dziecinada może zranić? Słabiutko. Tak to jest, jak się nie umie argumentować ani logicznie wypowiadać, a sili jedynie na infantylizm i żenadę.

Ofiarny jest zazwyczaj kozioł, o koniu nie słyszałam. Trzeba było pisać z sensem i nie atakować wszystkich z bóg wie jakich powodów, to nikt by się ciebie nie czepiał.

Jeszcze raz powtarzam najpierw popatrzcie na siebie,a póżniej kogoś oceniajcie.Bo wy też nie jesteście lepsze.

Wiesz... wydaje mi, że pod względem, o którym rozmawiamy, jesteśmy. Pisania z sensem, kultury wypowiedzi, i logicznego argumentowania.

Mimo wszystko, odsyłam do Sokratesa... i do spojrzenia w gwiazdy...:-)

Powiesz, o co ci chodzi, czy tak po prostu spamujesz?

chodzi mi o to, że mówienie o sobie w samych superlatywach uważam za płytkie, głupie i nieuzasadnione. Mam nadzieję, że moja wypowiedz była, tym razem, czytelna...:-)

To jest uzasadnione, bo nasze wypowiedzi takie są. A ja nie mówię o sobie w samych superlatywach i nie twierdzę, że jestem doskonała. Odniosłam się tylko do tej kwestii. Nie świadczy to najlepiej o twojej umiejętności czytania ze zrozumieniem. Napisałam wyraźnie "pod względem, o którym rozmawiamy" i mam podstawy, by tak sądzić. O innych walorach czy skazach naszego charakteru tu nie mówimy.

Nawiasem mówiąc, jedynymi osobami, które trąbią o naszej doskonałości są nasi adwersarze. Intrygujące ^^

I za mną! I za mną! Cała rodzina w soboty (albo niedziele?) zasiadała oglądać Robina na Dwójce!

Za moich czasów były to środy i późno, pamiętam, bo co tydzień trzeba było wykłócać się z mamą, że przecież wstaniemy do szkoły :D Ale mama też była fangirlem i ostatecznie zasiadała razem z nami :P

Ja oglądałem jak pierwszy raz w Polsce leciał .
I chyba to było w niedziele jakoś koło południa..
A nie pozwolić oglądać ??
Toż to zamieszki w domu takie , że Bejrut z Belfastem to małe miki. ;-)

EineHexe :; widzę , że znowu się spotykamy po tej pyskówce przy 'Czasie Honoru' ;-)
Tylko tematyka jakby ciekawsza i film lepszy :-)

Znacznie lepszy, owszem :)

OCZYWIŚCIE Z MICHALEM, bo Jason, to już nie to było...:-(

Dla mnie kontynuacja z Jasonem nie istnieje. Nie ma, nie nakręcili, serial się kończy śmiercią jedynego prawdziwego Robina, cześć pracy i koniec. Żadne drewniane blondasy nie będą mi Sherwoodu kalać.

Wypożyczyłem.
Przeczytałem.
Pewnie kupię .
A że nie chcę być świnia to się podzielę namiarem.
http://allegro.pl/upior-w-operze-upior-opery-gaston-leroux-unikat-i1659560397.ht ml
Nie jestem fanatycznym bibliofilem więc mogę kupić wydanie kieszonkowe :-)

Ten top jest tak posiekany, że niewiadomo o co w nim chodzi! Kłócicie się. Tylko o co? Butler jest słodki, slicznie śpiewa. Trochę sepleni. Film nie jest na podstawie książki a muzikalu ALW, a Sabcia i EineHexe są absolutnymi ekspertkami w temacie....

Lizus

Sądzę, iż to była ironia...nawet jeśli niezbyt zrozumiała.

Nie wiesz że czytanie ze zrozumieniem, to trudna umiejętność? :P
Jak ktoś myli słowo dzika z dziwka...

Z tego co widzę wszystkich się czepiasz. Nie szkoda ci czasu i energi.Jest tyle rzeczy innych do zrobienia a nie tylko siedzieć przed komputerem i innych się czepiać.Żal mi cię.

Poskładaj sobie dziecino ilość osób do których miałaś jakieś ale na tym forum a później pisz takie bzdurki. Bo póki co nie czepiłam się nikogo za bycie fanką Robina. Poćwicz ortografię, czytanie ze zrozumieniem a później ubolewaj nad innymi :)

Najpierw naucz się czytać,a póżniej się wypowiadaj. To nie do ciebie było pisane.I odczep się odemnie.

Biedne dziecko. Skąd w tobie tyle pretensji?

Może przez ciebie.

Jak zwykle popisałaś się inteligencją, odnosząc się do mojego wpisu o ironii. To nie było żadne czepialstwo, a wyjaśnienie faktu, którego angel nie zrozumiała.
I nie, nie szkoda mi czasu na tępienie głupoty i niedbalstwa. Poza tym o moim życiu, i o tym, co robię, nie wiesz zupełnie nic, więc się łaskawie o nim nie wypowiadaj.
Oho, mamy kolejną ripostę godną przedszkolaka, "żal mi cię". Z zapartym tchem czekam na kolejną :D.

znowu czegoś nie zrozumiałam...:-(

Ciężko czytać ten top, oj ciężko!

No to nie czytaj :)

To też nie przeczytałam całego. I tak naprawdę nie wiem skąd wzięły się te pyskówki. Ktoś kogoś nie zrozumiał, Butler źle śpiewał, nie był Robin Hoodem, książka o upiorze lepsza od filmu... upiór za mało upiorzasty,,, dziki nie jest równie egzotyczny co dziwka....