Christine tak na prawdę kochała upiora. Z racji młodego wieku wolała związać się z Raoulem którego znała od dzieciństwa. Pewnie uważała że to najlepsze wyjście. Po tym jak złożyła mu obietnice na dachu czuła się mu dłużna. Mnie się tak wydaje, że gdyby Raoula nie było wtedy kiedy całowała Erika i kiedy on powiedział, że ją kocha, wybrała by go. Myślę, że później żałowała, w ostatniej scenie na cmentarzu nad grobem Christine Raoul chyba zdał sobie sprawę, że Christine tak w głębi duszy należała do upiora i to jego kochała (widząc różę na grobie z pierscionkiem od upiora). Motyw ten przejawił się wtedy kiedy Kryśka patrzyła tęsknym wzrokiem za upiorem kiedy odpływali z Raoulem łódką. Myślę że w głębi serca chciała wybrać upiora, jednak rozsądek wziął górę.
To tylko moje zdanie, ale swoją drogą ja wybrałabym upiora. Raoul był bezpłciowy, a upiór darzył Christine prawdziwym i głębokim uczuciem. Poza tym ciekawa jestem jak wyglądało jego życie (Erika) po odejściu od niego Christine. I tak w ogóle czy upiór naprawdę istniał? Kurczę bedę się tym zadręczać :D
Pozdrowienia!
Kurde, to może my jakieś inne filmy obejrzeliśmy albo ja przespałam jakieś fragmenty, bo kompletnie sobie nie przypominam pocałunku... Najwięcej, do czego doszło, to był chyba uścisk?
Ale jak dla mnie postaci były strasznie spłycone i tak. I starałam się właśnie nie patrzeć przez pryzmat wersji z `04 roku. Po końcowym upadku żyrandola na publiczność pozostał pewien niedosyt, zbyt dużo rzeczy pozostało niewyjaśnionych.
Cofam wszystko co napisałam! Zabijcie mnie, ale właśnie sie dowiedziałam, że ta wersja "Upiora" jest podzielona na dwie części... jak serial. I ja obejrzałam tylko pierwszą z nich nie wiedząc o drugiej. Moja wina, moja wina, jestem głuuupia. Zwracam honor i w ogóle, jutro obejrzę drugą część i skomentuje. == szit
Obejrzałam! I zmieniłam zdanie. Ta wersja ma niewątpliwie swoje plusy. Raoul nie jest takim idiotą jak w wersji z 2004, kiedy to patrzył bez niczego jak Christine kreci z Upiorem. W tej wersji pokazuje pazurki, wkurza sie na Christine za upiora, jest zazdrosny, tak jak powinno byc.:P Sama Christine tez sprawila na mnie lepsze wrazenie, nie chodzi przez caly film ze zdziwiona minka jak w 2004, tylko jest inteligentna, potrafi zdefiniować uczucia,, którymi darzy Raula i Upiora, dostrzega między nimi różnicę. Do upiora czuje jednak współczucie zamiast pożądania, rozumie uczucia upiora. Dowiadujemy sie duzo o jego przeszlosci, jest on bardziej ludzki. Jest jednak kilka rzeczy które są dość absurdalne, np.po upadku żyrandola Andre rozpacza, że są "ruined", a mimo to na kolejne przedstawienie zostają wyprzedane wszystkie bilety.
Ogółem stwierdzam, że warto ten film obejrzeć.
Wow, dawno tu nie zaglądałam, ale naprodukowałyście się :) Niedługo założę drugą częśćwątku (bo postów w wątku może być "tylko" 999), a w wolnej chwili przeczytam ten :)
z 1990.
Moja dobra, stara babcia przez cały czas myślała, że ja się tą wersją z 98 tak podniecam, dopóki jej nie uświadomiłam. Nieświadomość to straszna rzecz xD
Eh mi się wersja z 90roku nie podobała, wczoraj oglądałam owszem bardziej rozwinieta, ale to nie to samo co 2004 *_*
ja tez nie wiem czy on ma wogole jakas laske :D Ale mowie ze w przyszlosci moze jego syn jesli bedzie jakiegos mial
Oby nie próbowali kombinować z następną wersją.
Póki co ta jest perfect i styka! :D
przeniosłam się tu do was :)
teraz spróbuję nadrobić zaległości :)
wersji uporowych nigdy za wiele :) jak dla mnie, każda z nich coś w sobie ma, coś takiego co przyciśga :)
a co do Gerarda i jego gry, to aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaach ciary przechodzą jak ta chłopina stanie przy mikrofoni i śpiewaćź zaczyna :)
grrrrrrrrrrrr, po nocach mi się śni :)
i ja przesłuchałam inne wersje "śpiewane" żźadna się nawet nie umywa do Gerarda, a co do polskiej werji to "bez komentarza" bo mi klawiarury szkoda ;/
moim marzeniem jest to żeby Gerard wepchał się jeszcze do jakiegoś musicalu :)
Tu jest druga część wątku: http://www.filmweb.pl/topic/891036/Mnie+si%C4%99+wydaje%2C+%C5%BCe+II.html
Jak zapchacie ten to przenieść się tam proszę :D
Miłej dyskusji!
Ja nie oglądałam jeszcze zadnej innej wersji Upiora niz z 2004, ale mam zamiar to androbic. Jednak z tego co czytałam na filmwebie to tylko ta z 2004 jest musicalem a wszystkie pozostałe są podpisane jako horror, dlatego jakoś mi sie nie spieszy.
Co do Gerarda to z tego co mi wiadomo to jest sam, wiec jest jeszcze szansa, zebym to ja była matka tego jeszcze niespłodzonego syna, ktory w przyszlosci odziedziczy głos i urodę po ojcu - nie, zeby p mnie nie miał co odziedziczać. xD
Źle Ci siekojarzy. A nawet jezeli dobrze Ci sie kojarzy to jak mnie Butler zobaczy i pozna to rzuci Cameron! o! :P
ponoć z Diaz to plotka ;D
................................................................... za krótki
Nie, własnie bde oryginalna. Bede szla na przeciwko niego ze stosem jakis papierow - prawdopodobnie beda to moje rysunki lub zdjecia, bo tym sie interesuje, wpadne na niego i wszystko upuszcze. On, jako dzentelmen, zacznie mi pomagac i zbierac to wszystko, zainteresuje sie moimi pracami i zapyta czy to moje dzieło. Ja niesmiało pokiwam gową, na moich alabastrowych policzkach pojawi sie lekki rumieniec, lekko się usmiechne. On powie, ze sliczne i zacznie to ogladac. Ja bede udawala, ze go ne znam, (bo fakt jest taki, zze gdyby nie Upior z Opery to bym go nie znala, a o Upiorze dowiedzialam sie tez przez przypadek, bo niechcacy uslyszalam reklame w tvn ze zaraz po niani bedzie Upior. ) podziekuje mu grzecznie za pomoc i oczaruje go swoim urokiem osobistym. Potem zagadam jakos, on zaprosi mnie na koacje, na ktorej poniej zapyta czy zrobilabym mu sesje zdjeciowa xD etc etc
Aha, super. Powodzenia życzę. Tylko nie zapomnij nam później opowiedzieć jak było ;*
wyczuwam Twym głosie nutke sceptyzmu. Nie wierzysz we mnie?
Ale nie marwt się, jak juz dowiem sie kim on jest to pokaze mu to forum i przetlumacze mu wszystko, powiem oczywiscie, ze jak dowiedzialam sie,ze on to on to pogrzebalam troche w swiatowej pajeczynie i znalazlam to to o ;)
"grrrrrrrrrrrr, po nocach mi się śni :) "
tobie też? xD
Patkam to ja życzę powodzenia...
Ja póki co muszę ciułać na bilet do Stanów, ale mimo wszystko dla mnie jest [niestety :/] za stary ...
za stary!? Ja mam 17 lat! Prawdziwej miłosci wiek nie ma znaczenia :D Facet jest rok starszy od mojej mamuski, i co z tego?
A co do ciułania na bilet, chciec to moc, poza tym jak go juz poznam to zapewni mi tam pobyt :D a na bilet... dam jakos rade, kilkaset zlociakow w roczek sie uzbiera :)
to jest kontynuacja tematu o moim zdobywaniu Butlera, zeby nie bylo watpliwosci. Pize to tutaj, bo tam za chwile aczeloby sie pojawiac po jednej literc w linijce i byloby ciezko czytac :)
nadal nie widze związku ;p absolutnie mi to nie przszkadza. Mysle, ze jemu tez nie bedzie... :D
Mam buuuuuują wyobraźnie :)
"Mam buuuuuują wyobraźnie :)"
właśnie 8)
No cóż.
Ja jestem od ciebie młodsza o kilka lat, wiec hm...
[taki związek zakrawałby na pedofilię, ale przemilczę xD]
UWAGA, UWAGA!
Dyskusja przeniesiona do drugiej części wątku.
Zainteresowanych zapraszamy: http://www.filmweb.pl/topic/891036/Mnie+si%C4%99+wydaje%2C+%C5%BCe+II.html
Tu nic już nie piszcie, żeby jakiś porządek był, a nie wszystko w 2 miejscach na raz :)
Pozdrawiam serdecznie.
upiór istniał naprawdę mówi o tym autor książki. Ma na to dowody...ciekawe jak to potem z upiorem było...szkoda mi go ...
Czy Upiór istniał naprawdę, nie wiadomo. Teorie są różne, nic nie jest
pewne. A to, że autor tak napisał... nic nie znaczy. To może być po
prostu zabieg stylistyczny. Bądź co bądź to jednak POWIEŚĆ, więc do
wszystkiego, co jest w niej napisane należy podchodzić z dystansem.
i piszecie niektórzy że film nie byl by dobry gdyby ona została z upiorem...ale to sie działo naprawdę i nie dało się zmienić końca filmu :/ a o co chodzi z uporem z manhattanu to dalsza częsc tego .?
A mi się podobała:) Kryśkę zamordowali....ale jakby Erikowi jakaś babkę znaleźli to byłoby git:):) Chociaż jak przeczytałam waszą kontynuację to chyba przez okno wyrzucę drugą część:) A tą musicie wydać to sobie będę do podusi czytać, co by mi się Upiorne sny śniły:)